Obserwatorzy

poniedziałek, 24 lutego 2025

Zimowy recykling

Często wykorzystuję miesiące zimowe na proste szycie: są to jakieś reperacje, obszycia krawędzi, jakieś poprawione szwy w wyrobach, czasem poszewki na jaśki czy poduszki.

Tym razem ze starej flanelowej pościeli uszyłam ścierki do naczyń i obrębiłam kawałki flaneli na szmaty. Naturalnie podzieliłam się z córką. Flanelowe ręczniki do naczyń sprawują się bardzo dobrze, niemal jak lniane. Nie trzeba ich nawet krochmalić. Już od lat wykorzystuję starą flanelę na takie ścierki:



Z pościeli bawełnianej, dziecięcej i z kawałka bawełny w kwiatki uszyłam z kolei obrusy ogrodowe (dwa powędrowały do córki, jeden pojedzie do Zagórza). No i na koniec powstała poszewka na małą poduszkę i ściereczka bawełniana ogrodowa:


Czasochłonny, ale prosty w realizacji recykling materiałów nieco "przechodzonych" mam w tym roku za sobą.

piątek, 21 lutego 2025

Worek fasoli

czyli z języka angielskiego Bean Bag zrobiłam dla młodszej wnuczki, która wciąż lubi życie podłogowe. Robiłam na tzw. wyczucie, ostatecznie szerokość to 75 cm, a długość 120 cm. Cały myk polega na innym zeszyciu poduszki. 

W środku jest podszewka, do której wkładałam 
wypełnienie. Uszyłam po prostu worek
 i w rogach przyczepiłam igłą, żeby się całość trzymała


Wypełnienie to częściowo pocięte bluzy polarowe i dresowe oraz typowa pianka do wypełniania poduszek. Nie powiem, dużo tego wchodzi, dlatego zamówiłam jeszcze jedno wypełnienie 0,65 kg, żeby poduszka się nie załamywała na plecach.



W dolnej części wszyłam suwak, żeby łatwo było 
wyciągać worek z otuliną i zewnętrzny worek wyprać

Lusi sprawdza czy siedzisko jest wygodne

Siedzisko worek fasoli pasuje mi do przysłowia Splocika ma luty : "Człowiekowi w życiu nie potrzeba więcej: serce do kochania, rozum do myślenia i do pracy ręce".


środa, 19 lutego 2025

Cztery wieże - Gorc

Akcja "Zdobądź cztery wieże" ogłoszona przez Gminę Ochotnica Dolna, trwa już kilka lat. Córka znalazła informacje o niej. Zabawa dalej aktualna, więc najbliższe nasze plany to zdobycie wież: Gorc, Lubań, Magurki (Gorce) i Koziarz (Beskid Sądecki). Polega na zebraniu czterech pieczątek znajdujących się na wieżach i wbiciu ich do odpowiedniego folderu wydrukowanego ze strony gminy. Zabawa zapowiada się ciekawie. Już mamy za sobą pierwszy szczyt i wieżę. 

W niedzielę wyruszyłyśmy, w stałym składzie, w Gorce. A ponieważ panował dość wysoki mróz zabrałyśmy tylko dwa psy Hirka (jpt) i Lusi (jrt).


Zaplanowałyśmy wejście na Gorc (1228 m n.p.m.) niebieskim szlakiem z miejscowości Rzeki. Śniegu było niewiele, ale wystarczająco pocukrzyło świat. Szlak okazał się przyjemny, widoki urzekające: bo i trochę zimy, słońce, piękne polany gorczańskie. Zegarek pokazał mi, że przeszłyśmy 11,28 km tam i z powrotem.




Na Gorcu zrobiło się nagle zimno, zaszło słońce, mróz doskwierał, więc szybko weszłyśmy na wieżę,  zjadłyśmy kanapki, popijając ciepłą herbatą, wbiłyśmy pieczątki i zrobiłyśmy zdjęcia. 

Przejście przez polanę dało w kość, bo już mocno mroziło. Kiedy zeszłyśmy niżej, znowu powitało nas słońce i zdecydowanie zrobiło się cieplej.



Była to pierwsza nasza wyprawa w tym sezonie,
 gdyż córka bardzo chorowała przez cały grudzień i styczeń. Za kokluszem ciągnącym się kilka tygodni, przyszły kolejne infekcje przeziębieniowe. Ale takie choróbska mamy już za sobą i z radością podchodzimy do kolejnych wyzwań.

wtorek, 11 lutego 2025

Serce,

serduszko, serdeńko. Post pod tym tytułem można znaleźć w etykietach "Serce". Dzisiaj powtarzam ten tytuł - wyjaśnię jedynie, że dawne "serdeńko" odpowiada dzisiejszemu "kochanie". A więc można powiedzieć: "Kochanie podaj mi kawę", ale i: "Serdeńko podaj mi kawę. Samo słowo "serdeńko" pochodzi jak najbardziej od słowa "serce". No i tyle rozważań słowotwórczych na temat serca.

Walentynki przywitałam w moim domu dekoracjami z sercem

Są to serduszka wiszące w różnych miejscach: w łazience, na klamce okiennej, na kluczach do serwantki, czy też naklejka na kontakcie w przedpokoju nalepiona przez moją młodszą wnuczkę. Mam też podarowaną  mi serwetkę z wyhaftowanymi sercami:

Ostatecznie jednak witam Walentynki takimi oto serduszkami zrobionymi z foremek do ciasta i mchu:



Wykorzystałam takie foremki:


A serduszka z mchu dedykuję zabawie blogowej zorganizowanej przez Ulę "Coś prostego" na luty tego roku.

środa, 5 lutego 2025

Choinki

Chociaż czas świąteczny mamy za sobą, jednak do końca zimy jest nieco czasu. Aura nie jest zimowa, a raczej przedwiosenna, rośliny w ogrodzie wyraźnie wychylają łebki z ziemi. W domu pachną kwitnące hiacynty i zaczynają w doniczkach wychodzić tulipany. Dawniej to wszystko działo się w marcu, a teraz mamy przełom stycznia i lutego...


Wracając do choinek. Zrobiłam w tym roku dwa komplety i oba powędrowały do ludzi jako upominki.



To są "koszulki" zrobione półsłupkami  
nałożone na styropianowe stożki 
(wszystkie w odcieniach zieleni)

Tu na fotografii tylko jeden komplet, drugi nie ma zdjęć. Ciągle jednak takie choinki mogą służyć, jako zimowa ozdoba mieszkania. Dedykuję je zabawie blogowej u Splocika "Małe dekoracje" .



LinkWithin

Related Posts with Thumbnails