Dopiero para młodych ludzi (o dziwo!) skierowała nas na właściwie - pomnik znajdował się na miejscowym cmentarzu, który obejrzeliśmy przy okazji. Cmentarz - właściwie wiejski. Inny, niż polskie. Tam nie dba się o miejsca wiecznego spoczynku, tak jak u nas. Niestety cmentarze w większości zarośnięte są trawą sięgającą niemal pasa. Tu jednak główna ścieżka była wydeptana, tylko troszkę przedzieraliśmy się między trawskiem, by w końcu dotrzeć do interesującego nas obelisku, widać wyraźnie odnowionego, zadbanego, ogrodzonego, przy którym dumnie powiewała biało-czerwona...
Nazwa Rarańcza na Ukrainie przeszła do legendy oręża polskiego. Nocą z 15 na 16 lutego 1918 r. żołnierze II Brygady Legionów (2 i 3 pułk piechoty) pod dowództwem pułkownika Józefa Hallera, przebili się przez front austriacko-rosyjski na znak protestu przeciwko zawarciu brzeskiego traktatu pokojowego (na jego mocy Ukraińska Republika Ludowa otrzymywała Chełmszczyznę i część Podlasia, czyli ziemie etnicznie i historycznie przynależne Polsce. Zostało to odebrane jako policzek wobec Polaków walczących u boku wojsk państw centralnych) i połączyły się z II Korpusem Polskim w Rosji.
W 1932 r.na miejscowym cmentarzu stanął pomnik upamiętniający legionistów poległych w latach 1914-1918.
A oto migawki z lokalnego cmentarza w Rarańczy:
Proszę zwrócić uwagę na stolik przy grobie. Było takich więcej.
Prawosławni ucztują na cmentarzach przy grobach zmarłych w pierwszą niedzielę po Wielkanocy. Przynosi się na cmentarz różne wiktuały (pozostałości ze stołu świątecznego) i wódkę, której kieliszek wylewa się na grób, aby i zmarły świętował z rodziną. Na grobie zostawia się też trochę jedzenia dla zmarłego.
Cześć starych grobów ozdobiona jest krzyżami z wyrytą w kamieniu lub wyrzeźbioną w drewnie rozetą karpacką - motywem zdobniczym w formie gwiazdy sześcioramiennej. Podobna rozeta występuje na Podhalu. Motyw gwiazdy heksapentalnej miał symbolikę magiczną:
Tu grób poległego bohatera ostatniej wojny (z Rosją). Jest okazały, marmurowy, ozdobiony flagami narodowymi i bardzo zadbany. Zdjęcie kiepskie, zrobione pod słońce (nie dało się inaczej):
A nad wsią góruje cerkiew: