W letniej części chałupy zamroziło okna, palimy w jednym pomieszczeniu
Ponieważ dostaliśmy zgodę na wycięcie zagajnika na naszej górze, codziennie rano przed pracą zawożę męża z psami na działkę. Chłopisko ścina sosny, psy szaleją po śniegu. Niestety, w związku z tym muszę do pracy jeździć inną drogą, a jest taka, że jadę 30 km/godz., w porywach 40 km. Istne lodowisko, zgrabny, lity, wyślizgany oponami lód, czasem koleiny lodowe, niekiedy na zakrętch droga nieco posypana piaseczkiem - toteż mój czas dojazdu do pracy wyraźnie się wydłużył (musiałam sobie dodać tak z 15-20 min.).
Już częściowo ścięte sosny
Widok z góry, na której trwa wycinka
Jak widać poporzednim poście wznowiłam wpisy z działu "Historia dziewiarstwa". Oczywiście zdaję sobie sprawę, że posty na ten temat mniej interesują czytelniczki, które raczej spragnione są wzorów i opisów, jednak dopóki sama będę się rozwijać w tej kwestii, będę o tym pisać. Żałuję tylko, że na temat naszej polskiej historii dziania tak niewiele wiemy. Kiedy na blogu rzuciłam pytanie czy ktoś coś wie na temat historii swetra zakopiańskiego - nie odezwał się nikt. W innych krajach jakoś hołubi się wszelkie przejawy tradycji narodowych. Zbiera się te okruchy związane z tradycyjnym, rodzimym trykotarstwem, modelami czy wzorami swetrów. Mało tego np. w Norwegii czy Szwecji współcześnie wykorzystuje się te tradycyjne wzory w produkcji nowoczesnej dzianiny.
Wystarczy także popatrzeć na ofertę książek związanych z dziewiarstwem ręcznym. Od lat dziewięćdziesiątych na polskim rynku księgarskim mamy wyłącznie tłumaczenia. Jakoś nie obiła mi się o oczy pozycja książkowa polskich autorów. Nie wiem, czy nikt w Polsce już nie pisze książek z tej dziedziny, czy też nie ma zainteresowania wydawców. Pewnie całościowo jest to po prostu nieopłacalne.
Kolekcjonuję polskie wydawnictwa z dziedziny robótek ręcznych (druty i szydełko) (ot takie hobby entuzjastki dziergania). I muszę stwierdzić, że niestety najwięcej książek z tej dziedziny ukazywało się w latach siedemdziesiatych i osiemdziesiatych ubiegłego wieku.
Psiska szaleją