Ukryta za żywopłotem, z lipami niemal w nią wrastającymi na narożach. Setki razy przejeżdżałam nieopodal tej interesującej kapliczki.
Danych nie mam żadnych, niewątpliwie jest dość stara o czym świadczą detale i te drzewa, które kiedyś ktoś posadził zbyt blisko budowli, a teraz ją przytłaczające.
Kapliczka odnowiona, pomalowana, ma wmontowaną kratkę wentylacyjną. Teraz jeszcze urzeka zachowanymi detalami stolarki i konstrukcji dachu.