że w jakiś szczególny sposób interesuje mnie "royal baby" i cała otoczka związana z jego narodzinami. Jednak "oko dziewiarki" spoczęło na kocyku/chuście, w którą zawinięto niemowlę na czas wyjścia ze szpitala i pozowania fotografom. No proszę: cieniutka, delikatna dzianinka z ażurowym niewymyślnym wzorem na tle oczek prawych i delikatna bordiura:
Całość w stylu szali estońskich.