Obserwatorzy

piątek, 31 grudnia 2010

"Anielska zabawa blogowa" - II edycja. Podsumowanie

Czas na podsumowanie. "Anielską zabawę blogową 2010 r."- II edycja uważam za zakończoną (jeżeli jednak po terminie (dzień - dwa) jeszcze ktoś zgłosi wykonanie - zostanie zaliczony do grona "Wielkich Twórców Aniołów".

Udział w zabawie wzięło 20 osób/blogów. Mniej, aniżeli w zeszłym roku, co dziwi, bo na blogach można zauważyć, że wiele, wiele osób anioły wykonywało z powodzeniem. Jednak należy stwierdzić, iż te anioły, które zostały zaprezentowane są równie piękne i oryginalne, jak te w zeszłym roku. Taka zabawa jest także świetną okazja do odwiedzania blogów, których nie znałam, a dzięki aniołom miałam okazję gościć na nich.

Oto lista uczestników:
1. renia0605 - Lubię więc tworzę http://renia0605.blogspot.com/2010/12/anio-wykonany-w-ramach-anielskiej.html


2. by_giraffe - by_giraffe czyli niteczki Ewki stewki http://by-giraffe.blogspot.com/2010/12/zoty-anio-i-jego-swita.html

3. Halina – jetel - Krzyżyki i nadmorskie klimaty http://jetelblox.blogspot.com/2010/12/ii-anielska-zabawa-blogowa.html

4. ovillo - ovillowe to i tamto http://ovillowetoitamto.blogspot.com/2010/12/sielsko-anielsko.html


5. pikotka - Robótki i ja http://robotkireczne-pikotka.blogspot.com/


6. kasiekw - przystanek art http://kasiekwart.blogspot.com/2010/12/anielska-zabawa-blogowa.html

7. Aleksandra og/i Ørjan - Aleksandra og/i Ørjan za kołem podbiegunowym http://olajda.blogspot.com/2010/12/87-anielskie-kartki-swiateczne-julekort.html

8. Antosia - Hobby Antosi http://antosia2.blogspot.com/2010/12/anielska-zabawa-blogowa-u-antoniny.html


9. Ela - Moje pasje http://ela17-mojepasje.blogspot.com/2010/12/anioek.html

10. Danusia - Babusiowe robótki http://babusiowerobtki.blogspot.com/

11. Moteczek - Ja kobieta http://moteczek.blox.pl/2010/12/Poswiatecznie


12. Bean - Mój robótkowy świat http://szydelkobean.blogspot.com/2010/12/anielska-zabawa-blogowa-u-antoniny.html


13. Millu - Millu OOAK Doll http://millu-ooakdoll.blogspot.com/2010/12/ucja-anio-z-antoninowej-inspiracji.html

14. Barbara - misz- masz Barbary http://misz-maszbarbary.blogspot.com/2010/12/krystal.html


15. Alicja 11 - Alicja w krainie robótek http://alicja11.blogspot.com/2010/12/anioowo.html

16. Terra - Lubię leniuchować http://lubieleniuchowac.blogspot.com/2010/12/anioek-z-woczki-i-choinka-z-materiau.html

17. Katarynka - Mój dom różany http://moj-dom-rozany.blogspot.com/2010/12/anielska-zabawa.html

18. Antonina - U Antoniny http://uantoniny.blogspot.com/2010/12/eteryczny-anioek-opis-wykonania.html

19. Marzanna - Popołudniowe robótki Marzanny http://robotkimarzanny.blogspot.com/2010/12/aby-poczuc-swiateczny-klimat.html

20. tojatenia - Kuchnia i pasja http://kuchniaipasja.blox.pl/2010/12/Anielska-zabawa-blogowa.htm




Wszystkim uczestnikom przyznaję odznakę „Wielkiego Twórcy Aniołów" 
 
Można tę odznakę wkleić na swego bloga


i serdecznie dziękuję za udział.

Bardzo proszę o informację, jeżeli Kogoś przeoczyłam.
Dopisane (1.01.2011):
1.Marzanno, tojatenio - przepraszam - już uzupełniłam.
2.W miarę wolnego czasu  przygotuję prezentację  aniołow biorących udział w zabawie  na blogu: Zabawy blogowe u Antoniny.

Na Nowy Rok przybywa dnia na barani skok

Cieszę się, dni będą dłuższe, więcej światła. Ponoć jaki pierwszy dzień nowego roku, tak będzie się układał rok cały. Zadbać więc wypada, żeby ten dzień był miły i sympatyczny. Jeżeli jeszcze pojawią się świtem w naszych progach winszujący pomyślności - powodzenie w nowym roku gwarantowane (oby).
I ja składam Wszystkim życzenia:

Wszystkiego najlepszego
w Nowym Roku 2011


Nieco mądrości ludowych (przysłów) na nowy rok:
  • Co Nowy Rok nakaże, to wrzesień pokaże.
  • Do Trzech Króli od Nowego Roku przybyło dnia o baranim skoku.
  • Gdy Nowy Rok mglisty – zjedzą kapustę glisty.
  • Gdy Nowy Rok w progi, to stary rok w nogi.
  • Gdy w Nowy Rok skwar i upał, baran wilka będzie chrupał.
  • Gdy w Nowy Rok pluta, ze żniwem też będzie pokuta.
  • Jak Nowy Rok jasny i chłodny – cały roczek pogodny i płodny.
  • Jaki Nowy Rok, taki cały rok.
  • Jak się Katarzyna głosi, tak się Nowy Rok nosi.
  • Na Nowy Rok pogoda, będzie w polu uroda.
  • Nowy Rok nastaje, każdemu ochoty dodaje.
  • Nowy Rok pochmurny, zbiór będzie durny
  • Nowy Rok pogodny, zbiór będzie dorodny.
  • Rok miniony zawsze lepszy.
  • Taką pogodę Nowy Rok przynosi, jaka na Jana od Krzyża się głosi.
  • Noworoczna pogoda słońcu w lecie sił doda.

wtorek, 28 grudnia 2010

Chusty Springtime Bandit

Chusta prosta w wykonaniu, ładnie wygląda wykonana zarówno z grubszej nitki, jak i cieniutkiej (trzeba wówczas zrobić więcej powtórzeń  podstawowego wzoru). Jej urokiem jest wzór liści.

Springtime Bandit 1

Druty 4 mm;  włóczka: wełna 100%; zużycie 90 g


Detal

Czerwona chusta została zrobiona z cieniutkiej wełenki i służyć ma jako lekki otulacz szyi.

Springtime Bandit 2


Druty 5 mm; włóczka 30% angora, 70 % wełna; zużycie 150 g

Chusta wykonana została z grubszej włóczki, odpowiednio grubszymi drutami, tak jak zaleca opis - zrobiłam jednak więcej powtórzeń wzoru.


Skorzystałam ze wzoru zamieszczonego  na blogu  Knitting club. Wzór jest też do pobrania za darmo na Ravelry.

Detal

*   *   *
Drogie Panie  - pilnie  zbieram informacje spływające do mnie na temat realizacji "Anielskiej zabawy blogowej". Mam nadzieję, że  wszystkie zgłoszenia sobie udokumentowałam. Sądzę, że w najlbiższych dniach zajmę się umieszczaniem  Waszych aniołków na  blogu: "Zabawy blogowe u Antoniny".

poniedziałek, 27 grudnia 2010

Mydełka ręcznie robione

Robione sposobem domowym mydełka  fascynowały mnie od dawna, tylko jakoś czasu brakowało na realizację zamysłu. I pomimo tego, że  przedświąteczne przygotowania absorbowały bardzo, razem z Matyldą wcieliłyśmy zamiar wykonania mydełek w czyn.  Oczywiście odpowiednio spenetrowałyśmy dostępne źródła podające sposoby wykonania mydełek (ja w języku polskim, córka w angielskim) i opracowałyśmy w końcu własną recepturę.


Powstały dwa "smaki", a właściwie zapachy: cytrynowo-melisowy oraz cynamonowy. Wyglądały i pachniały tak apetycznie, że kiedy oczekiwały na podsuszenie wąchałyśmy je  nieustannie. Ostrzegłam też męża, aby nie podjął ich konsumpcji (obawiałam się, że pomyli mydełka z ciasteczkami).

III faza produkcji - po wyjęciu z foremek

Podsuszone mydełka zostały zapakowane i dołączone do prezentów gwiazdkowych:


A tyleśmy tego naprodukowały:


Dodam jeszcze, że mydełka będące załącznikiem do prezentów wzbudziły największe zainteresowanie obdarowanych pań.

*   *   *
Dziękuję Wszystkim za życzenia  świąteczne - to niezwykle miłe, że o mnie pamiętacie.

niedziela, 26 grudnia 2010

Dekoracje świąteczne

W przedświątecznym zamieszaniu czasu nie było, by pokazać dekoracje świąteczne. Wreszcie  złapałam nieco oddechu. Taka żywa choinka stoi w małym pokoju:


Modrzewiowe szyszki i szydełkowe choinki:


Serduszko szydełkowe - schemat  pochodzi  z tego bloga:


I jeszcze taka kompozycja:


Robiłam też płaskie aniołki szydełkowe w bocznym ujęciu. Oto efekt:


Filetowy:


Schemat  pochodzi z Internetu, ale nie jestem w stanie podać skąd:


Choineczki:


Robiąc siatkowe choinki skorzystałam ze wzoru zamieszczonego na blogu Robótkowe szaleństwa; ta w środku jest wymyślona przeze mnie. Takie małe choinki można powiesić jako ozdoby choinkowe, można też  przywiązać do prezentu. Tak zrobiłyśmy z córką - dołączyłyśmy  je do opakowań mydełek ręcznie przez nas zrobionych (o mydełkach następnym razem).

piątek, 24 grudnia 2010

Święta

Pusty rynek. Nad dachami
Gwiazda. Świeci każdy dom.
W zamyśleniu, uliczkami,
Idę, tuląc świętość świąt.
Wielobarwne w oknach błyski
I zabawek kusi czar.
Radość dzieci, śpiew kołyski,
Trwa kruchego szczęścia dar.
Więc opuszczam mury miasta,
Idę polom białym rad.
Zachwyt w drżeniu świętym wzrasta:
Jak jest wielki cichy świat!
Gwiazdy niby łyżwy krzeszą
Śnieżne iskry, cudów blask.
Kolęd dźwięki niech cię wskrzeszą -
Czasie pełen Bożych łask!
(Joseph von Eichendorf)



Wszystkim moim Czytelnikom i Odwiedzającym 
składam  serdeczne życzenia szczęśliwych Świąt Bożego Narodzenia

czwartek, 23 grudnia 2010

Święta za pasem...

a ja się jeszcze chcę pochwalić prezentami, jakie dostałam. Dopiero dziś udało mi się zrobić w miarę sensowne zdjęcia. Od tojateni z bloga kuchnia i pasja przecudnej urody upominki  świąteczne:

 Tu prezenty wszystkie razem

Pięknie haftowana  karteczka z życzeniami na kanwie ze złotymi refleksami,  przecudnej urody bombka karczoch (zauroczyła mojego męża) i złoty aniołek makaronowy.
I jeszcze z osobna:




Tereso dziękuję bardzo! To  jest szalenie miły i wzruszający  prezent oraz dowód pamięci.

I jeszcze jedna rzecz warta  pokazania. Równie wzruszajacy prezent od mojej koleżanki Reni (tej od pięknego ogrodu). Kiedy przyszła paczka pocztowa, mój mąż z wielką ciekawością   odpakowywał kolejne warstwy i w końcu naszym oczom ukazała się  taka butelka:


Butelka jest śliczna. Na razie służy jako dekoracja.
Reniu  - dziękuję bardzo!

A teraz idę trochę posprzatać i piec ciasta.

niedziela, 19 grudnia 2010

Zimowo i wspomnieniowo...

Zimowo, bo zima  nie odpuszcza. Mróz, dziś jeszcze dodatkowo wieje niemożliwie, o tak:


Świat  zaśnieżony i najładniej wygląda zza okna  mieszkania. Jednak trzeba  psicę na spacer wyprowadzać i przecierać szlaki w polach. Plusy tych wypraw to wybiegany pies i ładne widoki:



 I jeszcze letnie, haftowane wspomnienie  z chałupy:





Robótki - robią się, ale fotek nie było kiedy zrobić. Dzień krótki, pogoda kiepska, czas ograniczony. Nawet opis kapci "saszek" czeka, bo jakoś nie mam czasu obrobić zdjęć i  napisać sensownie instrukcji. Niemal całą sobotę gotowałam. Trzeba to gotowanie świąteczne jakoś rozłożyć na raty.

niedziela, 12 grudnia 2010

Kominy (tuba i szalokomin)

Dziękuję za miłe komentarze i za życzenia zdrowia (jest jakby trochę lepiej) oraz za  liczne rady - szczególnie tojateni, która napisała mi całą listę  domowych sposobów  leczenia. Oczywiście stosuję te sposoby - może nie wszystkie, ale  te nacierania klatki  i herbatki ziołowo-malinowe tak. Na szczęście głowa mnie już aż tak nie boli, ale  zapachów świata jeszcze nie czuję - niestety. Jak widać  moje chusty na razie nie są wykonywane bardzo skomplikowanymi wzorami (ale wszystko przede mną). Korzystam też ze wzorów ogólnodostępnych  - a prawdziwą kopalnią jest Knitting club, gdzie  koleżanki zza wschodniej granicy zamieszczają  m.in. wzory chust i szali.

*   *   *
Dziś dwa kominy wykonane z takiej samej włóczki i identycznym wzorem,  a różniące się kształtem:
Komin I - klasyczna tuba:

Druty 4,5 mm; włóczka 50% wełna, 40% polyakryl; 125m/50g 10 wiskoza; zużycie 100g


Komin II - tzw. szalokomin:
 
 

Druty 4,5 mm; włóczka 50% wełna, 40% polyakryl; 125m/50g 10 wiskoza; zużycie 150g


Zamotane niewiele się różnią - prawda?
Ale komin I  tak wygląda:
 

Jest tubą  robioną na okrągło  (88 oczek), na długość ma  około 55 cm. Ostatnie 10 cm robiłam na drutach o rozmiar większych (luźniej), żeby komin lepiej układał się na ramionach.
 
Komin II tak wygląda w stanie rozłożonym:
 
 
Jest szalem robionym także na okrągło (z przekręceniem). Na ten szalokomin nabrałam 280 oczek; uzyskałam szerokość: 22 cm, długość 2 x 100 cm. Można zamotać go na szyi 3 razy. To przekręcenie nie jest potrzebne, ale chciałam zobaczyć jak z nim będzie się układał. Zdecydowanie można robić na okrągło bez przekręcenia. Zasada wykonywania szlokomina jest taka: im dłuższy, tym węższy i można go motać wiele razy koło szyi, im szerszy tym  krótszy. Aby zamotać go  trzy razy trzeba robić na długość 100/120 cm x 2.
Szalokomin można robić na okrągło (jak robiłam ja), albo tak jak szalik - wtedy nawet lepiej przymierzać i w trakcie robótki  decydować czy mamy już pożądaną długość.  Końce szalika można:
a) zeszyć,
b) rozpocząć robótkę na łańcuszku szydełkowym - potem go wypruć i połączyć oba brzegi robótki  ściegiem dziewiarskim,
c) połączyć  zapinaniem na guziki - prezentuje się  bardzo interesująco.
Warto też szalokomin robić wzorem  dwustronnym np. ściągaczem,  albo ryżem - wtedy ładniej się  prezentuje. Ja oba kominy robiłam wzorem zwykłym: lewa strona: ściągacz 2 x 2; prawa strona: prawe oczka: pierwsze zdjęte , drugie przerobione, pierwsze przełożone z przodu robótki i przerobione - dało to efekt drobnych warkoczyków.

Zostało mi około 50 g tej włóczki toteż dorobiłam mitenki:


piątek, 10 grudnia 2010

Gail 4 i 5

Chora jestem. Dopadło mnie jakieś paskudne przeziębienie. Niby nic szczególnego  - bo objawia się  głównie katarem, który pozbawił mnie  zmysłu węchu i w zasadzie niby ten najgorszy okres  mam już za sobą, jednak się ciągnie - może dlatego, że  to przeziębienie niewyleżane? Do pracy chodzić muszę.... A dopiero po południu objawia się kompletną słabością,  bólem głowy nie do zniesienia i stanem podgorączkowym. W rezultacie oczy mi się same zamykają i muszę się położyć (a ja nigdy się po południu nie kładę - dopiero wówczas kiedy udaję się na nocy spoczynek). Dlatego  dziś szybko, aby moi Czytelnicy o mnie nie zapomnieli. Zaległe, zapomniane, ale nieprezentowane na blogu dwie chusty Gail.
Fioletowa już dawno cieszy  oczy osoby, dla której została wykonana:

Druty 3,5 mm; włóczka "Sasanka" 100% akryl, 100g/520 m; zużycie około 100 g


Popielata:

Druty 5 mm; włóczka "Read Heart Mozart" 90% akryl, 10% moher, 50 g/140 m; zużycie   130 g


Popielatą Gail podarowałam  mojej mamie, bo strasznie chciała  dostać jakiś szal (otrzymała chustę).

Jak tylko poczuję się nieco lepiej postaram sie przygotować instrukcję wykonania  kapci "saszek".

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails