Na czapce i mitenkach jest jakiś wzór w warkocze, ale tu zupełnie niewidoczny. Pokazuję raczej z obowiązku archiwisty, bo tak po prawdzie nie ma się czym chwalić.
I jeszcze fotki z jesiennych spacerów:
Ten znikający miedzy drzewami mężczyzna ma już dobrze ponad 70 lat. Mijamy się często na trasie. Pan dosłownie biega z kijkami (mówi, że trenuje przed sezonem narciarskim - jeździ na biegówkach). Podziwiam go bardzo.