![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhuAMzLflKRcljJm35jzhL_i7GPOpP9sOg24dlcS41CDFGwAozHamfSV7t_ZzMymDUdMjJjgKoY1qUNcfUiQiISAK-YlgNF-Qo8flGLhZwHnMjPtitacColGJf5jARw4pTDiVj7U8fX3tmp/s320/100_2847.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhO4h9CHs9jbrpLW-9dLbZh23zCtWRrEK9U_NaXl010WeQYXLdZuZeP4fyFo6H521P38jytG9JLDpWLawQoFktL7PdqP6zun-R7vUjKUg4jYC_LqkmulBNAPSn7H2AHUbP8u8t7cTb6_RiS/s320/100_2842.jpg)
zużycie 100 g; rozmiar 170 x 60 cm
Detal
A teraz kilka fotek krajobrazu zrobionych ostatniej niedzieli. Pogoda była taka sobie, raczej mniej słońca i dość wietrznie. Chciałam jednak pokazać po jakich drogach i bezdrożach wędruję codziennie z naszą wyżlicą (jest to jeden ze sposobów na jej wybieganie). Psica biega jak oszalała, tropi, węszy, goni. Nie szkoliłam jej do polowań, ale w naturze wyżła leży instynktowne tropienie. Doskonale sama nauczyła się tropić bażanty – jest w tym świetna. Węszy. Nagle zastyga w charakterystyczne wyżlej „stójce” (jedna tylna łapa podniesiona). Potem rusza: najpierw wolno, skradając się, później szybko i widzę jak w powietrze unosi się kurak. Chwilkę trwa pogoń i powrót do pani.
A dzisiaj z kolei widziałyśmy unoszący się w powietrzu kląskający klucz składający się z czterech łabędzi.
A dzisiaj z kolei widziałyśmy unoszący się w powietrzu kląskający klucz składający się z czterech łabędzi.