Zawirusowało mnie zupełnie i chuścianie (bo drugą chustę wzorem "Virus" zrobiłam), i w życiu. Gdyż od kilku dni zmagam się z jakąś infekcją wirusową dróg oddechowych (tchawica): najpierw zanik głosu (porozumiewanie się szeptem), potem długie niekontrolowane ataki kaszlu wynikające z wysilania krtani, by coś tam powiedzieć, następnie katar i spuchnięte migdałki. A wszystko to bez temperaturowo. Tyle, że osłabiło mnie i musiałam nawet zrezygnować z treningów... W sumie strata czasu, bo za bardzo to się do życia nie nadaję. Dlatego zdjęcia drugiej chusty wieszakowe i balkonowe. Zresztą pogoda dosyć kiepska: wczoraj cały dzień ulewny deszcz, dzisiaj nieco lepiej, ale dość chłodno.
Włóczka "Diva Batik Alize", kolor 4538; 350m/100 g; 100% mikrofibra;
zużycie 300 g; szydełko 3 mm
Jak widać kolory znów się ułożyły po swojemu. Jedna strona chusty wyszła różowa, druga biało-niebieska. Troszkę też drażni mnie to zestawienie niebieskiego z żółtym, czego nie przewidziałam, kiedy wybierałam kolor. Sądziłam, że wyjdzie to bardziej tęczowo.
Brzegi wykończyłam najpierw półsłupkami, a potem oczkami rakowymi, co wyraźnie je pogrubiło.
Zbliżenie na wzór
No i powstała kolejna letnia chusta.