Sweter powstał z włóczki, z dawnych zapasów (wydawało się, że już nigdy nie zostanie wykorzystana), a tu nagle i kolor wpasował się w trendy modowe, a i grubość okazała się odpowiednia (córka lubi czasem włożyć taki gruby sweter).
Druty 7 mm; włóczka "Kartopu Yunlu (u - unmlaut) as"; 70% akryl, 30% wełna;
103 m/100 g; zużycie 600 g
Sesja zdjęciowa jak zwykle na chybcika na balkonie - trzeba było zrobić zdjęcia, zanim wytwór pojedzie do Krakowa. Sweter całkowicie bezszwowy, robiony od góry; z boku i w raglanie 2 oczka lewe imitujące szwy.
Z tyłu na środku gruby, szeroki warkocz. Na ramionach króciutki warkocz (5 przełożeń). Plisa dorobiona na samym końcu.
Detale
Z założenia sweter miał być niezapinany - jednak córka zmieniła zdanie (w pierwszej wersji były haftki), ostatecznie kupiłam pasujące guziki (niewielkie kołki), dorobiłam szydełkiem pętelki i sweter teraz jest zapinany. Nie było jednak czasu, by zrobić fotki z zapięciem. Włóczka została wykorzystana niemal do końca - zostało ze 2 m.