Do kompletu - czapki (w kolorze czerwonym - jaskrawym) pokazywanej w poprzednim poście zrobiłam z pozostałej włóczki komin i rękawiczki. Rękawiczki z nitki pojedynczej (w obawie, że włóczki na wszystko zabraknie); komin nitką podwójną na drutach 8 mm - robiony do wykończenia nitki. Razem na komplet: czapka, komin i rękawiczki poszło 500 g włóczki.
Komin zaczęłam ściągaczem (sposób włoski) - góra komina, a zakończyłam ściągaczem, bodajże na drutach 9 mm, by uzyskać lekkie rozszerzenie dzianiny. Jak tylko komplet zszedł z drutów - zblokowałam i wysłałam, by zięć jeszcze pochodził w te mrozy.
Rękawiczki także najzwyklejsze na świecie, bez udziwnień. Przyświecała mi zasada: kolor dość agresywny - dzianina bez udziwnień, prosta niemal siermiężna.