Druty 5,5 mm; włóczka Himalaya Padish 180 m/100 g (20% akryl, 30% wełna), kolor 50210 i 50206; zużycie 200 g
Włóczka mniej szlachetna, aniżeli tuptupowa, ale z efektu jestem zadowolona. Była to robótka tzw. kolejkowa (robiłam ten szalik ze 2 tygodnie podczas wysiadywania w kolejkach np. do lekarza). Szalik wydaje się milusi i dość ciepły.
Mężczyzna, dla którego został zrobiony, zdaje się, lubi niebieską gamę braw i mam nadzieję, że będzie zadowolony z prezentu. Przyznam się, że zamówiłam początkowo w internecie inne kolory i kiedy je ujrzałam w rzeczywistości - stwierdziłam, że są bardziej damskie, niż męskie. Ostatecznie "na żywo" pooglądałam włóczkę w miasteczkowej pasmanterii i wybrałam powyższe kolory.
Zmykam teraz do gotowania świątecznego, zamierzam robić gołąbki i przygotować ciasto na pierniczki. W sobotę narobiłam pierogów; w niedzielę lepiłam uszka. Pracę przedświąteczną muszę sobie rozkładać na raty, bo nie zdołałabym wszystkiego przygotować w ostatni dzień.