Obserwatorzy

piątek, 31 lipca 2015

Migawki z ogrodu

żeby Czytelnicy mego bloga mogli odpocząć od tematyki Kresów Wschodnich.

 
W tym roku nawet pomidory mi się udały - pierwsze dojrzewają
 
Zdjęcia zrobione szybko, bo właśnie skończyliśmy zbiór i przerabianie czarnej porzeczki. Czekamy, gdyż lada moment dojrzeje aronia. Ciekawe czy zdążę ja, czy ptaki. Bo w zeszłym roku, kiedy stwierdziłam: "no następnym razem zbieramy aronię" - okazało się, że ptaki też doszły do tego samego wniosku i niewiele nam zostawiły. W tym roku kupiłam plandekę i zamierzam ją rozpiąć  nad krzewami.
A porzeczkę wekowałam zupełnie bez cukru. Zebraną i oczyszczoną wymyłam, następnie zblendowałam, potem  ładowałam taki mus do słoików i gotowałam. Owoce zawierają dużo pektyny, dlatego powstał bardzo smaczny dżem (o dziwo dość słodki) - bez żadnych dodatków. Można w zimie wykorzystać do koktajli czy nawet do mięsa. Jak na razie słoiki trzymają, żaden nie wystrzelił.

 Słabo kwitną różowe lilie (zawsze były bardziej ekspansywne);
białych kwiatów było więcej
 

Przyszły tydzień poświęcamy Wandzi - po raz pierwszy dziewczynka zostanie z nami na dłużej bez rodziców, którym zaproponowałam, żeby sobie odpoczęli od dziecka. Wandzia w październiku skończy dwa lata; teraz jest już rezolutną dziewczynką, dość samodzielną: sama je, mówi już tak, że można się dogadać, została odpieluchowana - mam więc wrażenie, że sobie z mężem poradzimy z naszą wnuczką.



Uszyłam dla lalki pościel (poduszkę i kołderkę), bo dziewczynka już ładnie układa lalki do spania. Ma u nas i lalki, i wózek dla lalek. No i w końcu jest lato, będziemy więc korzystać z pobytu na powietrzu.



Boję się nieco, że mała może tęsknić, to jej pierwsze dłuższe rozstanie z rodzicami. Z drugiej jednak strony jest istotą dość uspołecznioną (chodzi do żłobka) i łatwo się adaptuje do nowych miejsc. A nas zna, kojarzy, pamięta, rozmawiamy na Skypie, więc z drugiej strony jestem dobrej myśli.

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails