No głupotka taka. Przetrwałam fascynację tzw. reklamówkami służącymi Polakom przez wiele lat, jako siatki na zakupy. Doczekałam się powrotu tzw.ekologicznych toreb. Pamiętam, że w Ameryce (ponad 20 lat temu), zakupy można było pakować do siatek plastikowych lub toreb papierowych. Zwolennicy ekologii zawsze sięgali po te papierowe. W ciągu tych wszystkich lat zawsze nosiłam zakupy w torbach wielokrotnego użytku szytych z materiału. Moja nieoceniona mama, systematycznie i co jakiś czas, szyła takie siatki (najczęściej ze stylonu lub ortalionu), bo były trwałe, wytrzymałe i zajmowały niewiele miejsca w torebce. I tak mi zostało - zawsze w torebce mam dwie siatki na zakupy uszyte z materiału.
Co ma siatka na zakupy do haftu sznureczkiem? Ano ma. Kiedy pisałam o
makatkach, które wykonane są ściegiem sznureczkowym lub tzw. wodnym, zastanawiałam się jak teraz można wykorzystać taki styl haftowania? Prymitywizm tej sztuki, rysunek wyglądający jak wykonany niewprawną ręką dziecięcą, wydał mi się niezwykle pociągający. Pomyślałam, że ciekawe mogą być obrazki wyszyte takim haftem (zamiast makatek). Widziałam na blogach, że panie haftują poduszki; świetnie taki rysunek nadaje się do ozdobienia podkładek pod talerze, zasłonek, fartuszków kuchennych... ale i na siatki.
No to zaczęłam od eksperymentu. Trzeba było najpierw przypomnieć sobie ścieg haftu sznureczkowego. Jakieś ponad 20 lat temu haftowałam sznureczkiem podkładki pod talerze z motywami kuchennymi.
Ścieg sznureczkowy - wykonuje się go przytrzymując nić po tej samej stronie igły, która wkłuwa się o pól ściegu nad, lub pod poprzednim ściegiem
Poszukałam wzorów, które gdzieś tam powinny były się zachować w moich zbiorach. Kopiowałam je kiedyś z czasopism. Potem sięgnęłam do zasobów internetowych. O dzisiaj naprawdę dużo łatwiej jest przenieść wzór na materiał. Dawno temu najpierw odrysowywałam go na kalkę techniczną, a potem przez kalkę maszynową kopiowałam na materiał. Powiększanie wzoru stanowiło poważny problem. Dzisiaj na ksero swobodnie można powiększyć wzór do pożądanego rozmiaru. Nawet kalki nie trzeba, bo można kopiować na materiał rysując spieralnym długopisem po konturach, nie żałując że kartka się dziurawi i utraci się wzór.
Na pierwszy ogień poszły siatki gotowe, już uszyte - z surówki. Przeniosłam wzór i ku mojemu zdziwieniu, nawet dość szybko, wyhaftowałam takie oto obrazki:
Moje stare siatki zyskały nowe oblicze. Mnie się podobają i jestem z nich bardzo zadowolona. Haftowanie sznureczkiem jest bardzo łatwe i może to robić osoba, która do tej pory nie zajmowała się wyszywaniem. Praca postępuje szybko, a efekt jest satysfakcjonujący. Można korzystać ze wzorów gotowych, ale i z rysunków i szkiców własnych, lub prac dziecięcych.
Podczas weekendu wyszyłam jeszcze jeden obrazek, uszyłam nawet siatkę (sprzyjała deszczowa pogoda). Pokażę ją innym razem. Następne obrazki się haftują.
A czy pamiętacie siatki wiązane z sutaszu? Uczyłam się taką wiązać na tzw. robotach ręcznych w szkole. Kiedyś chciałam sobie przypomnieć technikę wykonania takiej siatki. O ile się w necie naszukałam instrukcji na ten temat! Nie znalazłam.
Jak się okazuje inni też wpadli wcześniej na podobny pomysł. Dzisiaj wędrując po blogach trafiłam
tu i na pięknie uszyte
torby z haftem makatkowym.
I jeszcze jeden
blog z takimi haftami.