W końcu, w podczas tej zimy przyszedł czas, by wydziergać coś dla siebie.
Zachciało mi się nowych czapek - machnęłam więc dwie, żeby tworzyły komplet z nowym szalikiem.
Czapki: druty 4,5 mm (ściągacz), 6 mm - reszta; włóczki: mieszanki wełny i akrylu; zużycie: czerwona - 90 g; popielata - 70 g
Takie
szaliki tuby robiłam już kiedyś. Ten miał pasować i do czerwonej, i do popielatej czapki, stąd kolory: czerwony, popielaty i grafity.
Dzianina maszynowa; zużycie około 200 g różnych włóczek; akryl 100%
Szalik ten ma być alternatywą wobec wszechpanujących kominów. Zresztą te dawne "tuby" dosyć intensywnie eksploatowałam w poprzednich sezonach - a więc model jest dosyć sprawdzony. Przydaje się na nieco cieplejsze dni jesieni i zimy, kiedy nie trzeba opatulać się szczelnie chustą czy wtulać w komin.
Czapki zrobione są klasycznym wzorem: kombinacja oczek prawych, lewych i warkoczy, z tym, że w popielatej zamiast dwóch prawych oczek zrobiłam wąski warkoczyk (oczka przekładane w co drugim rzędzie). Oczywiście jest to dzianina robiona na okrągło. Do czapek przyszyłam pompony z lisiego ogona, który dostałam od mamy. I tak oto mam nowy komplet rozjaśniający zimowe dni.