Obserwatorzy

czwartek, 29 maja 2025

Poduszka Zosi (2)

To dopiero druga odsłona mojego wyszywania poduszki Zosi. 

Najwięcej trudności sprawiło mi wypełnienie czarnym konturem środków czworokątów. Ileż to ja się naprułam, tego co wyhaftowałam, to moje. Jakoś mi to nie szło. Potem wypełnianie zarysowanych konturów to już sama przyjemność. Prace przyspieszyły z powodu deszczowej aury w maju. Były dni, że lało całymi dniami, co w efekcie przełożyło się na fakt, że w ogrodzie nie dało się pracować. Po prostu tonęło się w rozmoczonej glinie. A, że haftowanie to nie do końca moja bajka, to na poduszce widać drobne błędy i niedociągnięcia. Dla mnie sukcesem jest, że porwawszy się na to co jest dla mnie trudne, udaje mi się to jako, tako realizować:

Nie tak dużo zostało do końca, może uda się nie za długo ukończyć pracę. 

Na koniec przyszła poduszka, jako tło dla czerwonych korali. Niosą one jednoznaczne przesłanie dla wszystkich moich czytelników. 

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails