Lubię:
- oczywiście robótkowanie (wykorzystuję każdą wolną chwilę, każdy moment oczekiwania na coś i na kogoś; nie wiem czy oglądam telewizję robótkując, czy robótkuję oglądając... ) - jest to taka moja forma wypoczynku;
- moje kolejne fascynacje i oddawanie im się bez reszty, często ze szkodą dla obowiązków rodzinnych (nie pracy - bo do tej podchodzę bardzo obowiązkowo); no więc może być w domu niepoprasowane,czy nawet nieposprzatne, kiedy znajdę się własnie w apogeum realizacji kolejnych działań...
- ciepło, długie dnie, lato, słońce - wtedy żyję - mogłabym mieszkać w takim miejscu, gdzie nigdy nie ma zimy (w jakieś Kalifornii na przykład, albo na Florydzie, albo przynajmniej nad Morzem Śródziemnym);
- chodzenie po górach i ten szeroki oddech po dotarciu na szczyt (teraz niestety ze wzgledu na zdrowie to chodzenie zostało zawieszone);
- wędrówki z wyżlicą: łąki, lasy, bezdroża w pogodę i niepogodę; zakładam słuchawki, słucham muzyki, oddycham świeżym powietrzem i zapominam o codziennych kłopotach, obowiązkach, problemach do zwalczenia;
- pracę w ogrodzie (zmęczenie fizyczne = umysłowy relaks);
- oglądanie i zwiedzanie nowych miejsc, zabytków kultury, ciekawostek; jakikolwiek wyjazd ma dla mnie wartość wówczas, kiedy mogę coś ciekawego i nowego zobaczyć;
- uczyć się nowych rzeczy, zdobywać wiedzę z różnych dziedzin (oczywiście takich, które mnie intersują, albo są związane z moją pracą zawodowa);
- być uzależniona od włóczek i je gromadzić (nie wiem czy te posiadane zapasy jestem w stanie wyrobić do końca życia...).
Bardzo, bardzo dziękuję za miłe komentarze na temat szydełkowych balerinek. Róbcie kobiety balerinki! Są łatwiejsze do zrobienia, aniżeli te na drutach.