Obserwatorzy

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Zabawa. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Zabawa. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 8 września 2024

X Bieg Marchewkowy w Zielonkach

Tradycyjnie już (powoli robi się tradycja) wzięłyśmy udział w jubileuszowym już X Biegu Marchewkowym w Zielonkach. "Wzięłyśmy" to oznacza: damska część naszej rodziny - córka, obie wnuczki i ja. Mój mąż kibicował, a mąż córki zabezpieczał imprezę jako strażak, gdyż należy do OSP w Zielonkach. Dziewczynki wzięły udział w swoich konkurencjach biegowych dostosowanych do wieku. Córka pobiegła na 6,5 km; a ja razem ze wszystkimi kobietami z naszej rodziny pobiegłam w rodzinnym biegu na 1 km.

Zrezygnowałam z Nordic Walking, gdyż moja kontuzja lewego kolana jeszcze się odzywa, przy schodzeniu po schodach.

Przyjechałam w tym roku do Zagórza jak kaleka: bolące kolano i rwa kulszowa lewej nogi. Półtora miesiąca prawie, chodziłam na rehabilitację, potem wędrowałam po górkach w lesie zagórskim i jako tako odzyskałam kondycję. Bałam się więc, że mogę przesilić kolano.

Pogoda była piękna i niemal piekielna, niektórzy biegacze wymagali interwencji ambulatoryjnej. Córka do dobiegnięciu do mety wypiła 1 litr wody. Nasz bieg rodzinny udał się, chociaż ja dotarłam raczej w końcówce stawki.

Naturalnie pojawiła się Pani Marchewka, która pozwoliła sobie zrobić zdjęcie: 

Całość była bardzo przyjemna. A do kolekcji trafiła kolejna pamiątkowa koszulka otrzymana w pakiecie startowym, a za szybą przednią samochodu stał mój marchewkowy skrzat.

niedziela, 28 stycznia 2024

Skrzat styczniowy

dopiero pod koniec miesiąca wykonałam mojego styczniowego skrzata. Mam taki zamiar, żeby co miesiąc zrobić skrzata, który nawiązuje kolorem do aktualnego miesiąca. Mam nadzieję, że uda mi się cel zrealizować (jeżeli nie, to skończę w przyszłym roku), wszak lubię szydełkować skrzaty. 


Wyczytałam, że  kolorem dla stycznia jest: biały i niebieski, więc w takim kolorze jest skrzacik Styczeń:


Takie wytłumaczenie znaczenia koloru białego znalazłam w Internecie: kolor biały wpływa na zmysł intuicji, ochrania przed negatywnymi emocjami, poprawia samopoczucie. Biel oznacza czystość, niewinność, dziecięcą beztroskę oraz lekką zachłanność na życie i żądzę przestrzeni. A z kolei niebieski: informuje nas o potrzebie dokonań, możliwości tworzenia czegoś innowacyjnego, oryginalnego. Wybieramy niebieski ponieważ chcemy, aby ludzie nas doceniali i dostrzegali naszą kreatywność i mądrość. Niebieski uspokaja. Dzięki niemu czujemy się bezpiecznie. Łatwiej nam zaufać np. instytucjom, które używają niebieskiego koloru. Utożsamiamy kolor niebieski ze stabilizacją, mądrością, wiedzą i zrozumieniem.

Wydaje mi się, że Styczeń jest też świetną ilustracją do splocikowej zabawy "Rękodzieło i przysłowia i według mnie obrazuje przysłowie: 

Spiesz się z wykonaniem rzeczy pilnych, by spokojnie zabrać się do rzeczy najpilniejszych

środa, 20 grudnia 2023

Szopka

Już od kilku lat przymierzałam się by szydełkiem wykonać szopkę bożonarodzeniową. Dziś mam pierwszy etap za sobą - powstały figurki do szopki, a szopka jako budowla będzie w przyszłym roku. Obrobiłam szydełkiem figurki drewniane schematycznej lalki kupionej w "TEDI". I wbrew pozorom, że takie małe i schematyczne, zajęły mi dobrych kilka popołudni. Do tego doszły jeszcze ubranka, wymyślanie strojów Trzech Króli, pastuszka, aniołków (szczególnie ich skrzydeł), dobieranie kolorystyczne włóczki i jej grubości.  Musiałam powtarzać niektóre ubranka, bo okazywało się, że wybrałam za grubą włóczkę. Pierwsze dzieciątko wyszło mi nieproporcjonalnie duże, ale w końcu postacie do szopki zostały ukończone:


I tą oto pracą kończę udział w zabawie u Splocika: "Rękodzieło i przysłowia, albo...". Jest to realizacja grudniowego zadania, gdzie Splocik zaproponowała dwa przysłowia:
1.Lepszy mały ogień, który nas grzeje, niż wielki, który nas pali.
2.Dzielenie się z drugim - oznacza bogactwo.
Wybrałam słowa: lepszy mały - gdyż postacie są miniaturowe w granicach 6 cm wysokości; oraz całe drugie przysłowie, ponieważ królowie przynoszą dla dzieciatka mirrę, kadzidło i złoto, a więc dzielą się, co w przyszłości zapowiada bogactwo duchowe.  


I jeszcze kilka ujęć postaci z szopki:






I na koniec podsumowanie prac:
a) Rękodzieło i przysłowia albo:


b) Dekoracje 2023:

niedziela, 8 października 2023

Kosz (1) z resztek włóczki

powstał w celu wyrabiania tychże, a także w celu uzyskania dość (wydaje mi się) estetycznego pojemnika na różne motki. U każdej chyba dziewiarki zalegają resztki włóczki o urozmaiconej grubości i gatunku. Nie inaczej jest u mnie. Mam tego mnóstwo, a ostatnio kuzynka jeszcze podarowała mi spory worek dość grubej włóczki o urozmaiconych kolorach. Widać, że kłębki były z odzysku, ale można z nich coś tam wydłubać. I tak powstał, na razie, pierwszy kosz. Rozszalałam się z nim, jeżeli chodzi o rozmiar i kosz wyszedł spory: prawie 40 cm wysokości i 50 cm średnicy:

Włóczka różna, pięć nitek, szydełko 5,5 mm

Robiło się bardzo szybko, bo jakby nie było, robótka mało ambitna i monotonna. Jedyną rozrywką było mieszanie kolorów.

Generalnie  jestem zadowolona z "dzieła". Robi się już następny kosz, gdyż nagle okazało się, że takie wyroby są potrzebne , nie tylko mnie, ale i innym. Powstanie więc na pewno kilka takich produktów.



Dzisiejszą pracę pragnę  dedykować zabawie blogowej u Splocika "Rękodzieło i przysłowia, albo..." edycja październikowa, w której autorka zaproponowała dwa przysłowia do wyboru. Mnie wydały się one dość trudne, gdyż sądziłam, że październikowe przysłowia będą nawiązywały do jesieni. Kolorystyka kosza wpisałaby się idealnie w jesień. A tu zonk! Nie mogłam wymyśleć powiązań, ale w końcu mam, bardziej w formie porównania. Przysłowie drugie: Wóz odpoczywa zimą, sanie latem, koń nie odpoczywa nigdy.

Mój tok myślenia jest następujący:  korzystam z ostatniego członu przysłowia: koń nie odpoczywa nigdy, tak miłośniczka dzianin nie odpoczywa nigdy, gdyż ciągle podejmuje się wykonania nowych projektów, a swoje włóczki gromadzi m.in. w takim koszu:


niedziela, 10 września 2023

IX Bieg Marchewkowy w Zielonkach

Udział w imprezie wzięła nasza damska ekipa. Wybrałyśmy następujące konkurencje: bieg dla dziewczynek (dystans dostosowany do wieku), rodzinny bieg na 1 km, bieg na 6,3 km (córka), nordic walking na tym samym dystansie (ja). 

Rano odebrałyśmy z córką pakiety startowe: dla każdej dziewczyny koszulka (w tym roku biała z pomarańczowymi napisami), woda do picia, numery startowe ze specjalnym czujnikiem do odczytywania czasu i zajętego miejsca po przybyciu na metę. 

Spotkałyśmy cudowną Panią Marchewkę w pomarańczowym stroju, której zdjęcie zrobiłam dopiero po południu, kiedy Pani zdjęła ubiór i została w lżejszym odzieniu (też marchewkowym). Starsza Pani była cudowna, wesoła, komunikatywna, no i świetnie bawiła się z dziećmi.




Dwa powyższe zdjęcia Pani Marchewki pochodzą ze strony 
Gminy Zielonka (Facebook)

Córka z dziewczynkami pojechała wcześniej, gdyż ich biegi poprzedzały kolejne konkurencje. Ja z mężem dojechałam około godz.11.00.  

Nieważne jest tu zajęte miejsce, medal otrzymywał każdy, kto startował (tak samo było w pozostałych konkurencjach).

Bieg rodzinny w moim wykonaniu wypadł kiepsko, gdyż ja nie biegam, ale tu jakoś dałam radę.



Nadruk na koszulkach z lat wcześniejszych

Zakończyłam mój występ w nordic walking na 31 miejscu z czasem: 01:04:33. Nie było to zbytnie osiągnięcie, ale jestem zadowolona z udziału w tej aktywności. Otrzymałam także medal na pamiątkę.


Mój nr startowy i medal

A to mapka trasy

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails