Po przymrozkach, które przyczyniły się do zniszczenia roślin i spowodowały, że w większości liście z drzew spadły bardzo szybko, nastała piękna, ciepła jesień. Korzystamy z jej urody, ile tylko możemy. Wędrujemy nad stawami, po lasach i polach. Ifa urządza sobie nawet kąpiele w jeziorze, a mały piesek bez zahamowania brodzi po niskiej wodzie w Sanie.
Szkoda tylko, że dni coraz krótsze, a w niedzielę już zmiana czasu. Cieszmy się więc dniem, korzystajmy z ostatnich ciepłych, słonecznych dni.
W ogrodzie zakwitły ostatnie kwiaty jesieni: szafrany:
Nawet Czesio korzysta z ciepełka, wywożony jeszcze na letnisko: