Druty 5 mm; włóczka: różna; zużycie 200 g
Kolor dżinsowy z czarnym - zdjęcia nierewelacyjne, bo pogoda kiepściunia i szybko zmierzcha. Nie ma właściwie kiedy fotografować (rano nie ma czasu, po południu jest zbyt ciemno).
A taka zima do nas przyszła:
Zdjęcia dzisiejsze z ogrodu, kiedy to przytoczyłam się tam po pracy (rano zawiozłam męża i psy). Mąż wykonywał prace zabezpieczajace przed zimą (wyłączenie wody, otulenie przez zamarznięciem). W poprzednich latach kolejno mróz rozsadził nam termę (woda całkowicie nie zeszła), w zeszłym roku licznik zużycia wody i kolanko rurki doprowadzającej. Myślę, że w tym roku obędzie się bez strat. Terma zdjęta, ruruki otulone, skrzynka ze styropianu zabezpieczająca licznik w trakcie powstawania, główny zawór porządnie okryty sianem i folią.
Psy szaleją po śniegu, a po powrocie zjadają porządny posiłek i idą lulu. Do rana piesków nie ma. Byle ciepło w pupcię było...
* * *
Dziękuję za miłe komentarze pod postem z ostatnim sweterkiem.Zachęcam też do obejrzenia prezentacji slajdów z wycieczki na Kresy Wschodnie (boczny pasek), przygotowanej przez mojego brata. Prezentacja pobędzie jakiś czas na blogu, niestety potem ją zdejmę, bo zabiera bardzo dużo miejsca przeznaczonego na zdjęcia. Niebawem też powrócę do przygotowania dalszej relacji z wycieczki.