![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg0kYopMYcJaVr24kSEoxiM6cD47YeVbpry5LVPYT-9ZB33um_KBOnGoeH1gCGcWYmQ-qzokehu0Pi4b4qI7IAXU9Er4YPo9rc2TQhhSxwsJPK4LjWQXnBNWcZwMjQF1qQafI01yCzhi9Rs/s320/Ribbon2.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgyQANHL1gXAEckLd9EKMQ49HZjERhZ4g6QiH8hfQsaNkc9bllA-JaWJoq5WtZ0y-8CMLtF5SGOlgXbsMxtJJxtlyHptFa7IOiB2pFTwgcsjmijFLDLP65V0EuSQi2vZNcu6HkryHpXV3mb/s320/Ribbon1.jpg)
Czarny Lace Ribbon - tu oryginał: http://knitty.com/ISSUEspring08/PATTlaceribbon.html
- skończony. Niespodziewanie dobrze dało się zblokować - kiedyś, gdzieś na jakimś forum robótkowym przeczytałam, że wyroby z „Kalinki” można prasować i wyglądają nieźle. Nie prasowałam w dosłownym znaczeniu tego słowa, a raczej parowałam. Przypinałam szal szpilkami po kawałku do deski do prasowania i trzymałam żelazko nastawione na parowanie nad szalem – nie dotykałam wyrobu. Bardzo ładnie się rozprostował i nabrał wyglądu.
Niestety doskwiera mi w tym tygodniu brak czasu. Marynuję paprykę na zimę (zamiast kupić dwa worki i uporać się z tym w jeden wieczór), kupiłam trzy i przy tej papryce tkwię jeszcze dzisiaj. Jednocześnie w chałupie w Zagórzu przerabiamy prąd, co oznacza zgotowanie obiadu tu w domu i zawiezienie go pracującym.
- skończony. Niespodziewanie dobrze dało się zblokować - kiedyś, gdzieś na jakimś forum robótkowym przeczytałam, że wyroby z „Kalinki” można prasować i wyglądają nieźle. Nie prasowałam w dosłownym znaczeniu tego słowa, a raczej parowałam. Przypinałam szal szpilkami po kawałku do deski do prasowania i trzymałam żelazko nastawione na parowanie nad szalem – nie dotykałam wyrobu. Bardzo ładnie się rozprostował i nabrał wyglądu.
Niestety doskwiera mi w tym tygodniu brak czasu. Marynuję paprykę na zimę (zamiast kupić dwa worki i uporać się z tym w jeden wieczór), kupiłam trzy i przy tej papryce tkwię jeszcze dzisiaj. Jednocześnie w chałupie w Zagórzu przerabiamy prąd, co oznacza zgotowanie obiadu tu w domu i zawiezienie go pracującym.