przypada na 14 listopada, stąd mój powrót do tematu tej choroby. Jeszcze tylko parę słów na temat samego święta.
Światowy Dzień Cukrzycy został ustanowiony w 1991 r. przez Międzynarodową Federację Diabetologiczną i Światową Organizacją Zdrowia. To właśnie 14 listopada przypada rocznica urodzin odkrywcy insuliny: Fredericka Bantinga. Głównym celem akcji jest zwiększenie świadomości szerokich kręgów społeczeństwa odnośnie przyczyn, objawów, sposobu leczenia i powikłań związanych z cukrzycą. Światowy Dzień Cukrzycy przypomina, że liczba przypadków cukrzycy wzrasta i nadal będzie wzrastać, o ile nie zostaną podjęte natychmiastowe działania prewencyjne. Szacuje się, że około 285 milionów ludzi na świecie choruje na cukrzycę, z czego 90% cierpi na cukrzycę typu 2 (tzw. cukrzyca dorosłych), do której w dużej mierze przyczynia się otyłość i niezdrowy styl życia. Prognozy na przyszłość są również bardzo niepokojące – do roku 2030 liczba chorych może się nawet podwoić. W Polsce na cukrzycę choruje 3 mln osób z czego milion nie wie, że jest chora.
Każdego roku Światowy Dzień Cukrzycy jest skupiony wokół określonego tematu. Omawiane problemy obejmowały cukrzycę i prawa człowieka, cukrzycę oraz styl życia, cukrzycę i jej związek z otyłością, cukrzycę jako chorobę często dotykająca osoby w trudnym położeniu życiowym oraz cukrzycę u dzieci i młodzieży. W latach 2009-2014 tematem Dnia jest edukacja i profilaktyka cukrzycy.
Ze swej strony dodam, że sukces w zwalczaniu cukrzycy zapewnią takie proporcje w działaniu: 30% leki, 30% dieta, 30% wysiłek fizyczny, 10% samokontrola (pomiary glikemii na glukometrze).