W tym roku, z kolei z funduszy unijnych ukończono przy klasztorze budowę wieży widokowej (22 m wysokości):
A tam, gdzie pamiętam chaszcze i śmieci po biesiadach "bywalców" powstały kwatery przyszłego ogródka przyklasztornego (na razie mało roślin tam posadzono, ale projekt wygląda obiecująco). Wyżwirowana alejka doprowadza nas do ogródka, gdzie posadowiono ławeczki; można przysiąść i odpocząć.
I w taki oto sposób powstał ciekawy obiekt, w miarę zagospodarowany, który powinien znaleźć się na mapie turystów zwiedzających te tereny. Oby tylko nie został zdewastowany...
No więc wybrałam się na wycieczkę, obejrzałam, wyspinałam się nawet na wieżę. Wstęp - jak dotąd bezpłatny, jednak bardzo się prosi, by klasztor był bardziej strzeżony.
Widok cudny (przypomina mi się częściowo pejzaż z Sobienia, gdzie patrzyło się tylko na panoramę roztaczającą się z jednego punktu).
Tu właściwie można zobaczyć widoki z czterech stron świata: zakole Osławy, pasmo Gór Słonnych, w kierunku południowo-wschodnim Wschodniobeskidzki Obszar Chronionego Krajobrazu, zachód: Obszar Chronionego Krajobrazu Beskidu Niskiego.
Niestety na wieży akumulatorki w aparacie odmówiły współpracy, wobec tego nie ma zdjęcia Osławy, a i widoki niepełne. Muszę się tam wybrać raz jeszcze i zrobić porządne fotki.