Sweter ten miał być zrobiony tak, żeby w nim pochodzić w czasie ciepłej jesieni (miał pełnić funkcję żakietu). Koralowy kolor powinien był wpasować się w jesienną kolorystykę przebarwiajacych się liści. No ciepła jesień była do tej pory, tyle że swetra jeszcze nie było. A jak go już w końcu zrobiłam, to ciepła i złota zniknęła w niebycie. Zdjęcia balkonowe, bo nie było okazji wyjazdu w plener w tym odzieniu.
Druty 5,5 mm; włoczka "Alpina" 20% wełna, 80% akryl, 147m/100 g; zużycie 600 g
"Alpina", z której go wydziergałam przeleżała ze dwa lata (zaczynałam z niej projekt ze trzy razy i albo byłam niezadowolona z tego co wychodziło, albo okazywało się, że włóczki jest za mało). W każdym razie włóczka zrobiła się cieńsza w wyniku kolejnych pruć ,a wyrobiłam ją do końca.
Bez paska
Na płasko
Sweter jest wykonany całkowicie metodą bezszwową, dziany od góry, taliowany zaszewkami. Wzór zupełnie nieskomplikowany: kombinacja francuskiego i "pończoszniczego". W przyszłości wprowadziłabym jedynie modyfikację stójki (zrobiłabym ją węższą - co dałoby efekt, że byłaby wyższa). Po wczorajszej inaguracji - jestem zadowolona, dziś już zrobiło się trochę za zimno na taki cardigan.
Karczek początkowo miał być dziany na okrągło, jednak nie podobały mi się miejsca, gdzie gubiłam oczka, toteż spuściłam je tradycyjne - wyrabiając raglan na wzorze francuskim.
Więcej szczegółow w jednym z kolejnych postów.