Ze mną, jak u Fredry. Kolejny dzień mija, a mnie jakoś czas miedzy palcami ucieka. Z jednej strony pokończyć by zaczęte robótki: sweterek dla Matyldy zaczęty jeszcze w lipcu, kolejny szal kalinkowy. Z drugiej strony wypadałoby zabrać się za jakieś jesienne swetry. Koniecznie muszę sobie zrobić jakiś prosty, ciepły sweterek - najlepiej z kapturem - potrzebny mi do wychodzenia z psem na spacery. Wypadałoby też wydrutować jakieś mitenki i rękawiczki. A tu kusi mnie wspólne dzierganie chusty – propozycja dziergania on-line „Forum u Maranty” Wyjęłam już nawet stosowną włóczkę.
Dziś wspomnienie lata i szal prezentowany już na „Forum u Maranty”:
Wzór: