Obserwatorzy

czwartek, 9 maja 2024

Odbojnik drzwiowy

Jesteśmy już prawie trzy tygodnie w Zagórzu. I jak zawsze po zimie mamy mnóstwo pracy. Poczynając od koszenia przerośniętej już trawy, plewienie roślin ozdobnych, zakładanie niewielkich grządek czy naprawa oczka wodnego, które nieprzewidywalnie po zimie, przestało trzymać wodę, co oznacza folię do wymiany. Jesienią jeszcze robiłam "czystkę" wśród lilii wodnych, by teraz okazało się, że trzeba naprawić całe oczko. 

Zdecydowanej więc pracy robótkowej nie było. Zdołałam wreszcie wykończyć szydełkową kurę z wełny owczej zrobioną na wzór tej wielkanocnej. Tym razem zrobiłam tę kurę wyższą, żeby dobrze stała przy drzwiach. Do środka (w starej skarpetce) weszło prawie kilogram ryżu, dodałam jeszcze otuliny (w wyższej części kury) i tak oto otrzymałam odbojnik drzwiowy:



Zdaję sobie sprawę, że taka kura już była, ale wciąż pragnęłam zrobić taką, by mogła stanąć przy ścianie i zatrzymywać drzwi łazienkowe, żeby w tę ścianę nie nie waliły (naturalnie w mieszkaniu krakowskim). Do tej pory (po odklejeniu się malutkiego kupnego odbojnika), tę funkcję spełniał zrobiony przeze mnie betonowy odbojnik, którego zdaje się nie pokazywałam na blogu.  

6 komentarzy:

Nowe Przygody z drutami pisze...

Witaj, wspaniale pomysl, gratuluje, pozdrawiam

Urszula97 pisze...

Kura świetna i super odbojnik,pozdrawiam cieplutko.

barbaratoja pisze...

Ekstra kurka. Wygląda jakby i przysiąść by na niej było można :-)

splocik pisze...

Kurka super, ale czy nie zbuntuje się, gdy tak będzie obijana drzwiami? :)
Pozdrawiam ciepło.

Joanna pisze...

Kura doskonała! Nie dość, ze piękna, to jeszcze chroni drzwi! Pozdrawiam serdecznie!

Szydełkowe dziergadła - Ewa pisze...

Antonino, podziwiam super kurę. Dużo siły do prac w ogrodzie. U mnie wiosenna przycinka i wycinka - koszmarna inwestycja. Mimo starań ekipy straty w roślinkach będę miała duże.

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails