A dzisiaj chciałam pokazać kilka fotek roślin z ogrodu, który zmienia się dosłownie z dnia na dzień. Rośliny szybko kwitną, przekwitają, dołączają do nich następne. W tym roku cudownie zakwitł złotokap, zapewne w wyniku lekkiej zimy, nie przemarzły pączki kwiatowe.
Założyliśmy też nową rabatę azaliami i rododendronami (na razie kupiliśmy cztery krzaki) - dwa stare mamy w innym miejscu. Niestety nowe rośliny nie kwitną równocześnie, a sama rabata jest jeszcze bardzo "surowa".
Ten - to stary krzew
Mamy też kasztanowca (rośnie dość powoli), ale już od kilku lat kwitnie. Wprawdzie kwiaty nie są oszałamiająco gęste, sam fakt, że kasztanowiec utrzymał się w naszym ogrodzie - cieszy.
Drzewko jest prezentem od naszego teścia. Bardzo długo chroniliśmy je siatką, gdyż młode drzewka są u nas często niszczone przez koziołki.
W tym roku taki jeden może trzylatek upodobał sobie nasz ogród i systematycznie nas odwiedza, nawet w samo południe. Podchodzi bardzo blisko, dostojnie przemierza łąkę, zupełnie ignorując szczekającą na niego wściekle Tolę. Po prostu uważa, że to on jest u siebie.
A to już różne migawki z ogrodu:
13 komentarzy:
Jak zwierzeta lesne maja dostep do Twojego ogrodu Antonino,to znaczy,ze nie masz ogrodzenia?
W Twoim ogrodzie jest slicznie,wszystko pieknie i kolorowo kwitnie tylko zdjec mi zawsze za malo.
Pozdrawiam
Ewa
Z przyjemnością pospacerowałam po Twoim ogrodzie.:)
Piękny maj w Twoim ogrodzie:)
Piękne masz rośliny. Też posadziliśmy krzak rododendrona. Chciałabym zobaczyć tego koziołka. W zeszłym roku zające a może sarna zajadały moją fasolkę.
Przepiękna wiosna!! :)
Pięknie w Twym ogrodzie. A na jesieni koziołek sprowadzi dziewczynę i jej powie: "zobacz jaką mam fajną chatę".I od tej pory będzie Was nawiedzał z haremem:))))
Miłego;)
pieknie,połaczenie leśne z kwiatami ogrodowymi, kończą się tulipany,przekwita bez,juz mniej kolorowo -u mnie,pozdrawiam.
Jako mieszczuch bardzo zazdroszczę ci ogrodu (oczywiście jego piękna, bo pracy w nim to już nie koniecznie :D )
Złotokap jest absolutnie zachwycający!
Ewo działka ma ponad 80 arów i jest ogrodzona - jednak szczelne ogrodzenie mamy tylko od frontu - nie stać nas na ogrodzenie tak dużego terenu płotem, przez który nie dostaną się zwierzęta. Część ogrodzenia, to siatka o małych oczkach, część, to siatka tzw. leśna, a część to druty rozpięte między słupkami. Sama działeczka z grządkami też jest dodatkowo ogrodzona, a i to ogrodzenie sforsują sarny i corocznie chadzają "na maliny" tzn. pasą młode pędy. Potrafią bardzo sprytnie przeczołgać się dołem pod siatką. Przygody z sarnami mamy różne. Podchodzą nawet pod dom (widzę po kopytach odbitych w doniczkach z pelargoniami), zjadają młode pędy róż ozdobnych i bluszcz. Mieliśmy już raz padłą sarnę w ogrodzie (nie wiem z jakiego powodu, bo była już częściowo zjedzona przez psy), mieliśmy taką, która wykapała się w oczku wodnym. Koziołki gubią rogi (mąż je znajduje w trawie). Działka z trzech stron jest otoczona lasem - stanowi jakby polanę, a jednocześnie wcale nie jest daleko od centrum Zagórza. Jest to cudowne miejsce. Parę kilometrów od Sanoka i już jesteśmy na łonie przyrody u siebie, za zamkniętą bramą wjazdową. Tyle, że jest tam niekończąca się harówka, no i walka z przeciwnościami przyrody.
Teraz wszystko rozumiem .Wiem,ze zwierzeta sa bardzo pomyslowe aby osiagnac cel,ale nie wiedzialam,ze az tak.Wiem tez,ze utrzymac taki ogrod to niewyobrazalna praca,ale dajesz rade.Jest piekny i nazwanie go"uroczyskiem" jest wlasciwe.
Zdaje sobie sprawe Antonino,ze to wyjatkowe miejsce i baaardzo mi sie podoba.
Ewa
Pięknie! U mnie na działce też już jest bardzo ładnie. A co do zwierząt, to stada dzików i chyba szopy atakują mój śmietnik.
Złotokap zakwitł u nas pierwszy raz od kiedy go tata kupił od 13 lat, to może to znak ? hehe też uwielbiam kwiatuszki podziwiać i uwiecznić :-D do nas tylko kot sąsiadów przychodzi, wygląda, że bardzo nas polubił :-D
Bardzo fajnie napisane. Pozdrawiam.
Prześlij komentarz