zrobiłam sobie z konieczności. W Zagórzu na letnisku przebywam prawie cały dzień na zewnątrz, no może teraz nieco mniej, bo jest zwyczajnie zimno. U nas panuje swoisty mikroklimat. Las urósł bardzo wysoki, toteż słońca jest mniej, działka położona jest pod lasem i panuje u nas leśna aura. Dlatego latem, gdy jeszcze na dole, czyli w miasteczku upał, u nas trzeba już wkładać bluzy. Wracając jednak do chusteczki - uznałam, że jest mi potrzebna szydełkowa (mam szyte z materiału, które noszę). Muszę chronić głowę i włosy przed słońcem. Jak pomyślałam, to zrobiłam.
Zainspirował mnie pierwowzór:
Korzystałam szczątkowo z tego prostego schematu, jednak zrobiłam na środku trzy oczka łańcuszka, zamiast jednego, a sekwencje trzech słupków dzieliłam jednym oczkiem łańcuszka.
Brzeg dłuższy wykończyłam pikotkami:


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz