Poszłam do miejscowej pasmanterii po tzw. gumę do majtek - 5 metrów kupiłam i potem po staremu, postanowiłam się pogapić na włóczki. A tam, jakby nigdy nic, leży sobie motek mojego brakującego koloru - mało tego było ich jeszcze ze cztery! Kupiłam oczywiście jeden i chociaż była to inna partia farbowania - włóczka pasowała idealnie - wyrobiłam dokładnie 50 g na to dokończenie rękawów. Teraz córka może już spokojnie zabrać sweter.
Druty 6 mm; włóczka "Himalaya Padisah" (kolor 50214) 70%akryl, 30% wełna,
180 m/100g; zużycie 650 g
Sesja zdjęciowa dziś w ogrodzie - zrobiło się po południu dość upalnie, więc wytrzymać w tym swetrze było trudno. Zdjęcia w plenerze i w chałupie.
Z daleka...
i blisko
Z rozłożonym kołnierzem- bo gorąco
i w chałupie
Sweter - jak widać utrzymany kolorystycznie w klimatach tęczy.
31 komentarzy:
Antonino!
Sweter jest sliczny i nie da sie w nim przejsc niezauwazalnie.
A tak na przyszlosc,jesli Ci braknie wloczki to kazda dziewiarka z pewnoscia chetnie Cie poratuje jak tylko bedzie miala taka w swoich zasobach.
Ja mam jakies zapasy PADISAH /i nie tylko/ bo byl czas,ze robilam z niej czapki,ale potem mi przeszlo.
Pozdrawiam
Ewa
Świetny sweter. Taki kolorowy. Sama z przyjemnością bym nałożyła.
Świetny ten kołowiec , taki energetyzujący kolorystycznie.
Z tymi brakującymi do skończenia pracy ilościami włóczek już nie mam kłopotu- kilka razy się nabrałam i teraz zawsze kupuję w nadmiarze, co też dobre nie jest. Ale takie historie powtarzają mi się z koralikami i tu już zupełny klops, bo te sklepy
"ledwie ciągną" i nie mają dużego zapasu koralików, bo to wymaga jednak zamrożenia na jakiś czas gotówki.
Miłego;)
Piękne, energetyczne kolory, kołowiec jak marzenie.
Aż chce sie zaśpiewać "wiec chodź pomaluj mój świat ..." :); bardzo radosne to swetrzycho. Gratuluje wytrwałości w poszukiwaniu nitki, to zawsze jest rozpacz gdy braknie tuż przed meta i jeszcze nie można dokupić. Najważniejsze ze dobrze sie skończyło i oto jest!
Z przyjemnością tu do Pani regularnie zaglądam. Pozdrawiam serdecznie
Prześliczna tęcza i sweter super leży. Podobaja mi się szalenie te kołowce, ale chyba faktycznie trzeba umieć je nosić - ja nie potrafię poskromić tego fasonu.
przepiekny, kolorki energetyczne,przeprawę to miałas, dobrze że znalazłaś ten motek,pozdrawiam.
Wyglądasz kwitnąco :)
Cudny jest! Taki energetyczny :)) Ja bym nie oddała nikomu :)))
Piękny :) Wygląda w tych kolorach jak ogromny lizak ;D
Śliczny :) Uwielbiam kołowce :)
Pozdrawiam serdecznie :D
Jest po prostu PIĘKNY!!!!
Piękny , te kolorki takie energetyczne :) Naprawdę fantastyczny :)
Z tymi zakupami to tak bywa, że czasami coś szukamy i nie możemy znaleźć ale później to samo nas znajduje ;)
Tylko mnie to 5 metrów gumki do majtek zastanawia ? ;)
Wowwwwwwwwwwwww!!!Pozdrawiam
Sweterek świetny i pasuje do kolorystyki chałupki:) Fajnie w nim wyglądasz. Z doświadczenia wiem, że na kołowiec potrzebuję zawsze ok. 1200 metrów włóczki. pozdrawiam:)
Bardzo optymistyczny w kolorach.
Piękny i baaaardzo energetyczny. Uśmiałam się z Twojej historii o moteczku w stacjonarnej pasmanterii. My już tak się przyzwyczaiłyśmy do kupowania w Internecie,że trudno uwierzyć,że na miejscu też coś w ogóle mają.Pozdrawiam druciarsko!
Fantastyczny kołowiec :-) Przepiękne kolory - bardzo mi się podoba :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Ładnie wyszedł i lubię takie kolory :) pozdrawiam
Niby dla córki a i Tobie w nim jest pięknie. Bardzo energetyczne ma kolorki. Super sweter.
Bardzo fajny:-) Kolory tęczowe pasują rewelacyjnie, rozweselą na jesieni każdy dom ! Pozdrawiam serdecznie
Ale szczęście! I wyszedł przepiękny! :)
W takim kołowcu każdy dzień będzie piękny i kolorowy.
Jest przepiękny. Pozdrawiam!
Maria
Piękny kołowiec, idealnie na Twojej figurze wygląda, pozdrawiam.
Ależ energetyczny!!! Jak człowiek coś tak kolorowego włoży na grzebiet rano, to cały dzień musi być wspaniały :) A figurę to Ty masz modelki, aż zazdroszczę :)
Pozdrawiam Gosia
Kiedyś brakło mi włóczki. Znalazłam ją na anglojęzycznej stronie. Nie umiałam jej jednak kupić. Szukałam dalej. Była na słowackiej. Uff... Odetchnęłam z ulgą.
Podziwiam za piękny kołowiec. Jeszcze nigdy nie dziergałam taką metodą, nawet nie mam odwagi zabrać się za taki projekt. Pozdrawiam :)
Dziękuję za przemiłe komentarze. Mam nadzieję, że sweter spełni oczekiwania córki - taki zestaw kolorów sobie wybrała. Tęcza jej się podoba ostatnio.
A jakoś nie przyszło mi do głowy ogłaszać publicznie, że włóczki brakło. Przyzwyczajona jestem do tego, że sama rozwiązuję problemy.
Te 5 metrów gumy do majtek, nie idzie do majtek (no może częściowo, wymieniem gumę w spodniach piżamowych męża i planuję zużyć do pewnego projektu (szycie).
Witam.Sweter przecudnej urody,bardzo optymistyczny.Pani Antonino proszę o pomoc.Chcę po raz pierwszy zrobic sweter na okrągło od góry.Wiem że trzeba wymierzyć dekolt,rękawek ,przód.Trzeba też zrobić próbkę i co dalej.Skad będe wiedzieć jak podzielić oczka na przód,tył i rękawy.Serdecznie proszę o pomoc.
Piekny.sweter,gratuluje
Anonimowy - w tym poście: http://uantoniny.blogspot.com/2010/01/metoda-robienia-swetra-od-gory-na.html omawiam metodę wykonywania swetra od góry.
Witam Prosze o pomoc , czy moge zacząć sweter metodą Magic Loop?
Anonimowy, no przecież ten sweter robi się metodą Magic Loop. A zaczynanie? Jeżeli się zaczyna od 8 oczek - też można, wtedy operuje się drutami z krótką żyłką.
Prześlij komentarz