Kraj, gdzie budowlą widoczną z daleka, najokazalszą, najpiękniejszą, posiadającą złoty dach i błyszczące zdobienia - jest cerkiew. Gdzie wciąż jeszcze bieda przeplata się z bogactwem, gdzie obok wspaniałych limuzyn (pewnie sprowadzanych nawet z Ameryki):
i wypasionych bryk - jeżdżą stare "Łady" nie wiadomo w jaki sposób trzymające się drogi i nie najmłodsze trolejbusy:
Kraj ludzi "chcących" do Europy... i budujących pomniki Stefanowi Banderze:
Pomnik Stefana Bandery w Śniatyniu
Szarfa z polskim napisem w muzeum w Czerniowcach
Szyld z nazwą ulicy im. Adama Mickiewicza w Czerniowcach
Pomnik Adama Mickiewicza w Truskawcu
Uliczny handel
Moja babcia Antonina urodziła się właśnie w Czerniowcach w 1900 r. Mieliśmy nadzieję, że może zachowały się księgi parafialne w kościele katolickim pw. Podniesienia Krzyża Pańskiego i znajdziemy wpis rejestrujący narodziny Antoniny, a co za tym idzie jakiś ślad jej matki (chodziło nam o jej nazwisko rodowe). Nasz pradziadek pochodzący z Domaradza ponoć ożenił się tam z kobietą, z którą miał troje dzieci. Jednak żona dość szybko umarła. Osierocony wdowiec z trójką dzieci wrócił w rodzinne strony i osiadł w Zagórzu. Tu wychował dzieci, tu zmarł i został pochowany na zagórskim cmentarzu i jego grobem opiekuję się teraz ja.
Tablica w kościele upamiętniająca proboszcza, za czasów którego była chrzczona babcia Antonina
Haftowane koszule - ekspozycja muzealna
"Dziady" pod cerkwią
i bezdomny pies
Ani razu nie trafiliśmy na toalety w stylu: dziura w podłodze. Ubikacje w są coraz porządniejsze, czyste - szczególnie w restauracjach, z papierem toaletowym (jednak często nie ma mydła do umycia rąk).
W dużym mieście jakim są Czerniowce ludzie spacerujący po deptaku modnie ubrani, dziewczęta piękne. Widać radość z życia: par ślubnych widzieliśmy bez liku. Robią sobie sesje fotograficzne w pięknych, ciekawych, nawet historycznych miejscach np. w budynku teatru, skansenie itp.
Tańce na deptaku w Czerniowcach, gdzie jest specjalne miejsce dla nowożeńców
Rodziny biesiadują w restauracjach, przesiadują w ogródkach przylokalowych, słuchają muzyki występujących na ulicy zespołów muzycznych.
Ukraina robi coraz lepsze wrażenie.
Takim widokiem żegnała nas Ukraina we wtorek wieczorem
11 komentarzy:
Byla to wiec dla Ciebie podroz sentymentalna.
Zazdroszczę Ci tej wyprawy. Na Ukrainie byłam sto lat temu, wtedy wiesz, jak było. Właśnie te dziury w ziemi. Rumunia mnie ciekawi niemiłosiernie, jednak ode mnie to kawał drogi. Popatrzę sobie na twoje zdjęcia i mi starczy. Czekam na więcej.
Moim marzeniem jest zobaczyć Ukrainę, ale póki co czytam jedynie relacje na różnych blogach, szukam też ciekawych książek ...
Niesamowite emocje musiały towarzyszyć tej wyprawie w poszukiwaniu swoich korzeni.
Pozdrawiam.
Przepiękna ta Ukraina :) Szkoda, że nie udało się znaleźć śladów po rodzinie. Warto jednak mieć nadzieję, że może coś na tym strychu się zachowało...
Na przełomie czerwca i lipca jechaliśmy z mężem do Bułgarii przez Słowację, Węgry i Rumunię. Baliśmy się jechać przez Ukrainę. Ale pisze Pani, że zachodzą tam zmiany, więc może w przyszłości i my się tam wybierzemy (w sumie mamy blisko :) ). Jeśli chodzi o Rumunię to jest zachwycająca, przynajmniej w okolicach Karpat, przez które jechaliśmy.
Na Warsztacie Międzynarodowym w Krakowie poznałam super instruktorkę tai chi z Ukrainy. Tam też już jest oddział Taoistycznego Tai Chi:-) ciężko jest tam mieszkać ale się da, - mówiła Katia- min.dzięki pomocy i życzliwości ludzi
Bardzo ciekawe klimaty na Twoich trasach. Świetnie,że o tym piszesz bo i my coś liźniemy. Pozdrawiam serdecznie!
Piękne zdjęcia - szkoda, że taki krótki opis wyjazdu. Pozdrawiam
Wspaniała wyprawa ale kontrast niesamowity,jest półka górna i dolna ale nie ma środkowej,
Ciekawy post,wiele się z niego dowiedziałam. Rodzinną historię warto opisać dla następnych pokoleń,pozdrawiam.
To ja ja się dopiszę :) często odwiedzamy Ukrainę bo moja synowa jest z Ukrainy jak dla mnie to bajeczne miejsce... przenosimy się jakby w inny świat ten mniej skażony chemią ,widać to w mijanych czy odwiedzanych wsiach !!!Smak potraw jakże inny :)
Czerniowce mnie także urzekły swym pięknem i przepiękny ratusz z cudowną Salą Ślubów!!!!
Zrobiliśmy też trasę przez Słowację ,Węgry,Rumunię ,Bułgarię i Mołdawię przepiękne okolice ..polecam wyjazdy właśnie na wschód ,żeby zobaczyć prawdziwe jakże często ciężkie życie w biedzie a zarazem wielkiej gościnności :) pozdrawiam serdecznie i gratuluję przepięknych zdjęć!!!!
Prześlij komentarz