Obserwatorzy

wtorek, 23 sierpnia 2011

Schyłek wakacji

jest niemożliwie upalny. Czas także kurczy się niewyobrażalnie. Jakoś na wszystko go brakuje... Do ogrodu zagląda jesień.  Niemrawo dojrzewa malina Polana, dopiero teraz rozkwitły budleje:


Bluzeczka "Pati" dla Matyldy dziś została wysłana do Krakowa. Będzie w sam raz na koniec lata, kiedy ranki i wieczory już zimniejsze. Dziecię obiecało zrobić zdjęcia całości na sobie, kiedy  mi je wyśle - pokażę na blogu. A na razie tylko detal:


I jeszcze  fotka na dzisiaj:


8 komentarzy:

tojatenia pisze...

Detal świetny, czekam na całość.
Zdjęcie na dziś bardzo mnie zaciekawiło. Co to za owoce? Czy listki są tej samej rośliny?
Pozdrawiam serdecznie.

Giga pisze...

Proszę nie mów o jesieni, przecież dopiero teraz mamy prawdziwe, ciepłe lato. Bluzeczka bardzo ładna, jak i stolik ogrodowy. Pozdrawiam ciepło

Ania pisze...

Oj upalnie jest, tylko szkoda, ze ja już muszę być w Warszawie a nie w Zaciszu. U mnie niestety budleje przekwitły. Boję się czy nornice nie zrobiły im krzywdy. Piękne dary zebrałaś.Pozdrawiam cieplutko. Ania:)

Joanna pisze...

Bluzeczka śliczna. Ale komplet w czerwieni niesamowity!!!! Pięknie skomponowany zestaw:)

Anonimowy pisze...

czekam na efekt bluzeczki na "ludziu",
śliweczki mniammmmm
konKata

malaala pisze...

Ale czereśnie!!!Zjadłabym :)

Antonina pisze...

A te owoce - to mirabelki.

tojatenia pisze...

Mirabelki, właśnie nie rozpoznałam. U mnie są mirabelki żółte i kwaśne.
Pozdrawiam.

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails