Obserwatorzy

środa, 20 kwietnia 2011

Urok starych dworców

Zdjęcia  dworca w Nowym Zagórzu zrobiłam jeszcze w zeszłym roku. Miałam przygotować porządną notatkę na temat kolei galicyjskiej. Niestety  jakoś czasowo nie wyszło, a fotografie chciałabym w końcu pokazać. W wielu miejscowościach ostały się jeszcze stare budynki dworcowe, chociaz życie na nich prawie zamarło. Ludzie niewiele podróżują pociągami. Składy jeżdżą coraz krótsze,  wagony niemal puste. Zamyka się budynki dworcowe, perony zarastają trawą. Mało tego -  często wyburza się  na stacjach stare budyneczki czy  budki drużników pochodzące  niekiedy z XIX wieku. Niszczejącym jest m.in.  dworzec  w Nowym Zagórzu. Tory zarosły trawą, najczęściej przejeżdzają tamtędy pociągi towarowe i te nieliczne pasażerskie wyruszające ze stacji ze Starego Zagórza.


Życie tutaj, jakby stanęło w miejscu. Przed budynkiem stary  popererelowski skwerek z  bukszpanem. Na balkonie  ohydny dywan wiszący tam chyba cały sezon, bo przyjeżdżałam kilkakrotnie, by zrobić zdjęcia i wycofywałam się ze względu na ten dywan psujący mi widok budynku... W końcu wyjścia nie było i  został uwieczniony na fotografii.

Dworzec od strony  torów. Trawa wdziera się już niemal  pod zadaszenie pierwszego peronu


 ...i zbliżenie

detal




*   *   *
Tydzień przedświąteczny nie sprzyja robótkom, zresztą jakoś tak dużo pracy i zajęć mam ostatnio i mało czasu wolnego. Sweterek Audrey  utknął na etapie połowy pierwszego rękawa.  Realizacja kanalizacji w chałupie - chwilowo też. Umówieni na dzisiaj fachowcy, którzy mieli podłączać rury - nie dotarli. Kolejne podejście jutro.
Dziękuje za komentarze. I miło mi powitać kolejne czytelniczki  mego bloga: Annę z Leska i Marię z Pogórza Przemyskiego.
Pragnę też podziękować Teresie za cudowną pięknie haftowaną kartę świąteczną. Teniu - dziękuje bardzo!Oczywiście pochwalę się nią na blogu, ale nie  było jeszcze  okoliczności, by zrobić fotkę. To już jest druga haftowana  karta od Teresy - pierwszą dostałam na Boże Narodzenie. I też sobie ją oprawię w ramki. A podziwiam  hafty Teresy bardzo - bo ja tak pięknie haftować nie potrafię. Dodam jeszcze, że warto zajrzeć na blog Teresy, która podaje  tam przepis na ser suszony do żuru wielkanocnego. Arcyciekawa i niezwykła propozycja  dania wielkanocnego.

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails