Obserwatorzy

niedziela, 26 maja 2024

Skrzat majowy

Do maja przypisane zostały kolory: zielony, różowy, czerwony, jasnoniebieski. Typowe dla pełnej wiosny i kwitnących kwiatów.  Zieloność drzew i krzewów powoli osiąga pełnię. Daje się zauważyć coraz mniej zieleni wczesnej - seledynowej. Dlatego majówki na łonie przyrody, w otoczeniu zieloności roślin działają uspokajająco, wyciszająco i relaksująco. Różowy i czerwony to kolory miłości, róż bywa symbolem uniwersalnego szczęścia, czerwony oznacza ogień, płodność i odwagę. 

W sumie kolorystyka maja jest radosna i optymistyczna. To w maju kwitną różnorodne, pachnące, kolorowe kwiaty cebulowe i byliny. 

Końcówka maja przynosi też pierwsze  owoce: truskawki, które jemy jeszcze w czerwcu.

środa, 22 maja 2024

Skarabeusza

ceramicznego - dostałam od córki po jej powrocie z Egiptu. Był to jeden z najprzyjemniejszych prezentów. Posiadał dziurkę, przez którą można było przewlec nitkę i zrobić z niego zawieszkę, ale mnie jakoś nie widziała się taka ozdoba i wymyśliłam bransoletkę:

Żuk ceramiczny miał jeszcze wyrzeźbione rowki, co pozwoliło na oplecenie go sznurkiem woskowanym. Kilka koralików, zapięcie, najprostszy splot makramy i tak w kilka chwil powstała nowa bransoletka. Lubię korale z kamieni półszlachetnych i podobnież bransoletki (nie ukrywam, mam tego sporo), więc nowa bransoletka powiększyła moją kolekcję.

W starożytnym Egipcie skarabeusz był uważany za zwierzę święte. Stał się symbolem wędrówki słońca po niebie i symbolem odrodzenia. 

Pod postacią skarabeusza czczono Bóstwo Starożytnego Egiptu - Chepri („Ten, który się rozwija”). 

Skarabeusz należał do najczęstszego wyposażenia grobowców. Wytwarzany z kamienia, fajansu, drogich metali, często z kości słoniowej lub kości innych zwierząt, pełnił funkcję amuletu. Zazwyczaj noszony był w postaci naszyjnika lub obrotowego pierścienia. (https://pl.wikipedia.org/wiki/Skarabeusz)

Mojego skarabeusza dedykuję majowej odsłonie zabawy u Splocika Rękodzieło i Przysłowia. A oba teksty zaproponowane na maj wpisują się w konwencję, to je tu zamieszczę.


Przysłowie: "Ręka pracuje, głowa rozkazuje". Oraz cytat: "Podstawowe składniki kreatywności są dokładnie takie same dla wszystkich: odwaga, czary, pozwolenie, wytrwałość, ufność - a te elementy są dostępne dla wszystkich. To wcale nie oznacza, że twórcze życie zawsze jest łatwe, oznacza natomiast, że twórcze życie jest możliwe." (Elizabeth Gilbert)

poniedziałek, 20 maja 2024

Sezon truskawkowy

już się zaczyna, chociaż zwyczajowo należy rezerwować czerwiec na tę okoliczność. Kupiłam już pierwsze truskawki: 

ale jakby tego było mi mało zrobiłam je także szydełkiem. Nie miałam stricte czerwonej włóczki, dlatego moje truskawki są wykonane z różnych kolorów przędzy, ale z jednego opisu - różnią się jednak wielkością, która zależała od grubości włóczki. Wyszły też takie dość dorodne te moje truskawy. Najbardziej podpasowała mi włóczka o dość mocnym kolorze różowym i z niej truskawki powychodziły w dobrym rozmiarze. Mam nadzieję, że wyglądają równie smakowicie, jak te prawdziwe:


Zgłaszam je też do kolejnej odsłony zabawy blogowej u Splocika 
Małe Dekoracje


czwartek, 9 maja 2024

Odbojnik drzwiowy

Jesteśmy już prawie trzy tygodnie w Zagórzu. I jak zawsze po zimie mamy mnóstwo pracy. Poczynając od koszenia przerośniętej już trawy, plewienie roślin ozdobnych, zakładanie niewielkich grządek czy naprawa oczka wodnego, które nieprzewidywalnie po zimie, przestało trzymać wodę, co oznacza folię do wymiany. Jesienią jeszcze robiłam "czystkę" wśród lilii wodnych, by teraz okazało się, że trzeba naprawić całe oczko. 

Zdecydowanej więc pracy robótkowej nie było. Zdołałam wreszcie wykończyć szydełkową kurę z wełny owczej zrobioną na wzór tej wielkanocnej. Tym razem zrobiłam tę kurę wyższą, żeby dobrze stała przy drzwiach. Do środka (w starej skarpetce) weszło prawie kilogram ryżu, dodałam jeszcze otuliny (w wyższej części kury) i tak oto otrzymałam odbojnik drzwiowy:



Zdaję sobie sprawę, że taka kura już była, ale wciąż pragnęłam zrobić taką, by mogła stanąć przy ścianie i zatrzymywać drzwi łazienkowe, żeby w tę ścianę nie nie waliły (naturalnie w mieszkaniu krakowskim). Do tej pory (po odklejeniu się malutkiego kupnego odbojnika), tę funkcję spełniał zrobiony przeze mnie betonowy odbojnik, którego zdaje się nie pokazywałam na blogu.  

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails