Hafty powstały już jakiś czas temu. Siatkę z czerwonym hafcikiem uszyłam już dosyć dawno. Ta z kotami także trochę się przeleżała, bo jakoś nie było okoliczności, by wyciągnąć maszynę do szycia. Wczoraj w końcu zmuszona zostałam do tego by skrócić mężowi dżinsy, to i przy okazji uszyłam siatkę. Niestety musiałam sfotografować ją komórką, bo aparatu jeszcze nie mam:
Wzór rysowałam sama. Talentów plastycznych nie posiadam, posłużyłam się jako pierwowzorem jakimś obrazkiem znalezionym w internecie. Powiedzmy szczerze nie jest to rysunek najwyższych lotów, jednak jego prymitywizm jest zamierzony:
Wzór na siatce dla dziewiarki znalazłam w Internecie:
Spodobał mi się bardzo i musiałam go wykonać.
A tak uszyłam uchwyty, czyli ucha siatek: