Początkowo przyszyłam guziki w kształcie motylków, jednak okazało się, że zupełnie nie sprawdzają się w użytkowaniu tzn. przy zapinaniu i odpinaniu czułki motylków haczyły nitki dziurek - było to bardzo niewygodne. I chociaż motylki wyglądały uroczo, zmieniłam guziki na "normalne", żeby można było wygodnie, łatwo i szybko zapinać i odpinać wdzianko.
I jeszcze zdjęcia na modelce, która o dziwo, dała się na chwilkę ubrać i przymierzyła mój wyrób. Z reguły nie chce niczego przymierzać i trudno wykonać jakieś fotografie udziergu na dziecku.