Za ojca przemysłu naftowego uważa się Ignacego Łukasiewicza, który to konstruując pierwszą lampę naftową i rozświetliwszy dotychczasowe ciemności spowodował technologiczny przewrót światowy. Wzrosło gwałtownie zapotrzebowanie na ropę naftową. A w Borysławiu już w XIX w. ją wydobywano (Borysławskie Zagłębie Naftowe) i tak to trzecie miasto kresowego trójmiasta w okresie międzywojennym stało się poniekąd z jednej strony synonimem bogactwa, z drugiej specyficznego piekła.
Ulice w Borysławiu przypominały solne bagna, w których brodziły konie z sierścią do połowy tułowia wypaloną przez solankę. W słonym błocie łyskały tłuste plamy ropy. Nad tym bagniskiem układano drewniane chodniki. Miasto cuchnęło wyziewami nafty, wstrząsały nim eksplozje gazów w szybach, dławił je dym pożarów. Na przełomie XIX i XX w. technika gaszenia szybow stała nisko. Bywało, że odwierty płonęły i po kilka miesięcy, nocami oświetlając Borysław apokaliptyczą łuną.
Do Borysławia dotarliśmy już bardzo późno. Jeszcze słońce kładło długie cienie. Jeszcze dało się zrobić jakieś zdjęcia.
Dzisiejszy Borysław - na ostatnim zdjęciu zabytkowa willa
Czas gonił, więc tylko przejazd przez miasteczko nierobiące dobrego wrażenia i szukanie Muzeum Przemysłu Naftowego, które niedawno tu powstało. Trafiliśmy, (Hołowczyc doprowadził) - oczywiście zamknięte - przecież to prawie 20.00. Obejrzeliśmy eksponaty zgromadzone przed budynkiem.
Doczytaliśmy, że w parku nieopodal też mają być wystawione jakieś obiekty z kopalni ropy naftowej. Stary park równo zarośnięty pokrzywami, nie zachęcał do poszukiwań.
Bramy wejściowe do parku
Pokrzywy...
Więcej ciekawostek technicznych nie znaleźliśmy. Z planów prezentowania w parku eksponatów związanych z przemysłem naftowym niewiele wyszło (czytałam jakiś artykuł, który zapowiadał właśnie takie wykorzystanie parku i pozostałości po kopalniach naftowych), których złoża się już w Borysławiu wyczerpały.
Dzisiejszy Borysław: obecnie, pomimo że przez teren miasta przepływa kilkadziesiąt strumieni i małych rzek, bardzo brakuje wody pitnej.
Chociaż Borysław zaliczany jest do najbardziej zielonych miast (stan na 2004 r.), w ostatnich latach wzrosło zanieczyszczenie powietrza gazem. Na terenie Borysławia wciąż pozostało ponad 20 tysięcy szybów naftowych. Na skutek wieloletniego wydobycia ropy naftowej pod miastem utworzyły się ogromne puste przestrzenie. Stan taki grozi zawaleniem budynków. W ostatnich latach, w efekcie prywatyzacji i zamknięcia przedsiębiorstw, tysiące mieszkańców miasta straciło pracę i zostało zmuszonych do wyjazdu za granicę w poszukiwaniu zatrudnienia (Europa Zachodnia, Włochy Portugalia).
Jak widać czasy prosperity miasto ma już dawno za sobą... No cóż z racji swych historycznych dziejów zalicza się je do kresowego trójmiasta, a jednocześnie znajduje się na tzw. "Szlaku Naftowym", który rozpoczyna się w Harklowej (powiat jasielski) i wiedzie przez Jasło, Krosno, Sanok, Lesko, Ustrzyki Dolne, Sambor, Borysław, Drohobycz, aż po Lwów - jadąc tym szlakiem można odwiedzić miejsca, w których kultywowana jest historia przemysłu naftowego m.in. Muzeum Przemysłu Naftowego i Gazowniczego w Bóbrce, Muzeum Podkarpackie w Krośnie, Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku, a także Muzeum Historii Przemysłu Naftowego w Borysławiu.
Źródło:
http://www.nto.pl/opinie/art/4117823,kresowe-trojmiasto-truskawiec-drohobycz-boryslaw-nowa-ksiazka-sanislawa-s-nicieji,id,t.html
http://www.drohobycz-boryslaw.org/images/attachments/attachments/oil/Kresowetrojmiasto.pdf
http://www.sztetl.org.pl/pl/article/boryslaw/3,historia-miejscowosci/