W Nowym Roku życzę realizacji marzeń, sukcesów w życiu osobistym i zawodowym oraz satysfakcji z podejmowanych wyzwań.
U Antoniny
Obserwatorzy
poniedziałek, 23 grudnia 2024
Życzenia
środa, 11 grudnia 2024
Podsumowanie
moich prac w zabawach blogowych u Splocika. Jedna to Rękodzieło i przysłowia... albo 2; tutaj prezentuję kolaż prac za 2024 rok:
Drugi kolaż odnosi się do zabawy blogowej Małe dekoracje:
wtorek, 10 grudnia 2024
"Zazdrostka?"
No może i zazdrostka, ale nieco inna i dziwna. Jeszcze kiedy byliśmy w Zagórzu, rozpierała mnie moc twórcza i zmajstrowałam sobie taką firaneczkę na okno:
Może jest już po czasie, żeby się chwalić takim widokiem, ale szyszki na oknie zostały na zimę i będą wisiały do wiosny, kiedy ponownie przyjedziemy. Można takie firaneczki tworzyć o każdej porze roku i w zimie też.
Tę oto "zazdrostkę" zgłaszam do zabawy blogowej u Splocika Małe Dekoracje na grudzień.
piątek, 6 grudnia 2024
Skrzat grudniowy
to klasyczny Mikołaj, w czerwonym ubranku i białą sowitą brodą, w czapce z białym otokiem i dzwoneczkami. Jedyna inność to to, że został wykonany z włóczek z moherem, żeby uzyskać efekt mgły, czy zamglenia.
Kolory grudnia czerwony i biały, zostały już opisane przy poprzednich skrzatach, więc powtarzać się nie będę. Grudzień symbolizują też złoty i srebrny, ale ja, wykonując skrzata, te kolory pominęłam.
Postanowiłam tego ostatniego skrzata w tym roku zadedykować zabawie blogowej u Splocika Rękodzieło i przysłowia, albo...2
poniedziałek, 25 listopada 2024
Skrzat choinka
powstał na zamówienie monigrafii (komentarze pod postem ze skrzatem listopadowym). Zadanie było o tyle trudne, że wiedziałam o tym, że tak zrobiona czapka skrzata będzie dość ciężka i będzie przeważała tułów (skrzat będzie leżący, a nie stojący).
Jednak poradziłam sobie wkładając na dno tułowia kamyki, które go obciążyły i nie ma już problemu z przewracaniem się skrzata.
Założenie było takie, że choinką będzie czapka skrzata, a tułów trzonem (dlatego jest brązowy). Zrobiłam najpierw czapkę normalną: półsłupkami innym kolorem zielonego. W jakimś sklepie chyba w Tedim, kupiłam zieloną włóczkę z cekinami i tą włóczką obrobiłam czapkę półsłupkową - muszelkami (co drugi rząd). Stwierdziłam jednak, że cekinowa czapa jest za mało choinkowa, więc naszyłam na nią małe koraliki. Teraz była to już prawdziwa choinka. Postał taki stożek kilka dni i zabrałam się za wykończenie skrzata.
Skrzacik otrzymał czerwony nos, białą brodę, zielone rączki z czerwonymi rękawiczkami.
I oto jest skrzat-choinka.