Leje niemiłosiernie. W ogrodzie jest tak mokro, że woda stoi na trawnikach oraz gromadzi się w postaci bajor w najniżej położonych miejscach - jest tak, jak na wiosnę, kiedy topnieją śniegi. Zamierzałam dzisiaj zrobić porządki na cmentarzu, jednak ulewny deszcz mi to uniemożliwił, toteż wyciągnęłam maszynę do szycia i w końcu uszyłam zapasowe zasłonki na ganek do chałupy.
Proste, z materiału w drobną pepitkę żółto-białą. Doszyłam koronkę bawełnianą i ząbki. Otrzymałam - o coś takiego:
Do tej pory wisiała zasłonka w drobne paseczki biało zielone:
Zachciało mi się zmian w kolorze żółtym (chyba z braku słońca):
Tak jest dzisiaj na ganku
Zdjęcie na dzisiaj: