Dereń właściwy, jadalny (Cornus mas L.)
Na świecie występuje 40 gatunków, w Polsce tylko dwa: dereń jadalny i dereń świdwa. Pozostałe znane derenie spotykane w przydomowych ogródkach i arboretach to dereń biały, dereń naprzemianlistny, dereń drzewiasty, dereń kwiecisty, dereń kousa, dereń japoński i dereń rozłogowy.
Dereń jadalny, dereń właściwy (Cornus mas L.). Pochodzi ze środkowej i południowo-wschodniej Europy i zachodniej Azji, jest uprawiany w wielu krajach świata. Jest to rozłożysty krzew lub małe drzewo mogące osiągnąć 3-7 m wysokości. Ulistnienie naprzeciwległe, liście jajowatoeliptyczne, na jesieni przebarwiają się na kolor czerwony i brązowo-czerwony.
Kwiaty drobne, zebrane w nieduże, kuliste baldachy z 4 podsadkami bocznie umieszczonymi i rozwjającymi się jeszcze przed rozwojem liści. Kwiaty składają się z 4-działkowego kielicha, 4 żółtych płatków korony, 1 słupka, 4 pręcików.Owoc podługowaty, wiśniowego koloru , do
W swoim naturalnym środowisku dereń jadalny rośnie zwłaszcza w zaroślach i na zalesionych stokach rejonów o łagodnym klimacie.
Dereń ma bardzo twarde drewno, z którego dawniej wyrabiano koła zębate; jest też doskonałe do toczenia.
Jest też całkowicie wytrzymały na mrozy i na suszę.
Przepis na dereniówkę:
1/3 kg dojrzałych, zdrowych owoców derenia,
1/2 l czystej wódki,
150 dag cukru.
Owoce derenia myjemy. Następnie każdy owoc przekłuwamy drewnianą wykałaczką (dereń nie lubi kontaktu z metalem). W dużym słoju zasypujemy cukrem i odstawiamy na noc. Następnego dnia zalewamy owoce wódką i odstawiamy na miesiąc czasu. Potem powstały płyn filtrujemy przez gazę i przelewamy do butelek (najlepiej z ciemnego szkła) szczelnie zamykając. Odstawiamy nalewkę, aby dojrzała na 6-9 miesięcy.
Stare okazy dereni można spotkać w parkach, ogrodach przypałacowych czy przyklasztornych. Na Podkarpaciu ciekawe okazy rosną m.in. w Arboretum w Bolestraszycach oraz we wsi Pobiedno niedaleko Sanoka.
11 komentarzy:
Te ostatnie informacje najlepsze!!!Tego jeszcze nie piłam,ale może być smaczne!!!:)
No, dereniówka jest pyszna!!!
Jestes cudowna, skąd wiedziałas ,ze szukam przepisu na dereniówkę :)))
Na Ukrainie te kwasne owoce sprzedaje sie na targowikach i nazywa sie tu kiził
Pozdrawiam
Pamiętam z dzieciństwa,że owoce derenia można było kupić na bazarze, a moja babcia smażyła konfiturę. Niewykluczone,że bywała w domu i nalewka z tego owocu.Dawno już nigdzie nie widziałam tych owoców.
Miłego, ;)
Bardzo lubię derenie. Jadalne podziwiam w parkach, kwiecisty mam przed domem - zachwycam się nim każdej wiosny.
Pozdrawiam,
Motylek
Antonino-zaglądam-podziwiam jak zawsze-urzekły mnie kurki-chyba zrobię sobie stadko - myślę o kogucie -ale on musi mieć inny "ogonek" - nie wiem czy mi się uda - serdeczności Anonim
O tak, dereniówka jest pyszna:)
dereniówka jest wyjątkowo pysznym trunkiem, a wiesz, że zwana jest również Proboszczówką, jako że dawniej każdy szanujący się proboszcz miał ten trunek dla specjalnych gości??
a informacyjnie dla mieszkańców Warszawy, ja zbieram dereń w Wilanowie :)
pozdrawiam
Fajnie,że podałaś przepis na dereniówkę. Nigdy nie robiłam. Potocznie się na to mówi złoty deszcz, przynajmniej u nas
Nie nadążam!
Zaległości w blogowaniu robią się coraz większe. A tu dereniówka!Nie znam derenia , to znaczy nawet jeśli mijam, to nie wiem, że go mijam.Większość nazw roślin znam od taty.Widocznie dereń w moich stronach nie rósł.A o dereniówce słyszałam wiele zacnych rzeczy...
Witam
gdzie w Wilnowie?
Prześlij komentarz