Strony

środa, 30 marca 2011

Zielnik. Dereń jadalny

W Polsce jest uprawiany jako  roślina ozdobna. Kwitnie w marcu/kwietniu - urzekając maleńkimi żółtymi kwiatkami. Jesienią zdobią go czerwone owoce.


 Dereń właściwy, jadalny (Cornus mas L.)

Na świecie występuje 40 gatunków, w Polsce tylko dwa: dereń jadalny i dereń świdwa. Pozostałe znane derenie spotykane w przydomowych ogródkach i arboretach to dereń biały, dereń naprzemianlistny, dereń drzewiasty, dereń kwiecisty, dereń kousa, dereń japoński i dereń rozłogowy.
Dereń jadalny, dereń właściwy (Cornus mas L.). Pochodzi ze środkowej i południowo-wschodniej Europy i zachodniej Azji, jest uprawiany w wielu krajach świata.  Jest to rozłożysty krzew lub małe drzewo mogące osiągnąć 3-7 m wysokości. Ulistnienie naprzeciwległe, liście jajowatoeliptyczne, na jesieni przebarwiają się na kolor czerwony i brązowo-czerwony.
Kwiaty drobne, zebrane w nieduże, kuliste baldachy z 4 podsadkami bocznie umieszczonymi i rozwjającymi się jeszcze przed rozwojem liści. Kwiaty składają się z 4-działkowego kielicha, 4 żółtych płatków korony, 1 słupka, 4 pręcików.


Owoc podługowaty, wiśniowego koloru , do 2 cm długości zawiera twardą pestkę, ma cierpki smak. Z owoców robi się  marmoladę, dżem,  nalewki, nadzienie do cukierków.
W swoim naturalnym środowisku dereń jadalny  rośnie zwłaszcza w zaroślach i na zalesionych stokach rejonów o łagodnym klimacie.





Dereń ma bardzo twarde drewno, z którego dawniej  wyrabiano koła zębate;  jest też doskonałe do toczenia.
Jest też całkowicie wytrzymały na mrozy i na suszę.



Przepis na dereniówkę:
1/3 kg dojrzałych, zdrowych owoców derenia,
1/2 l czystej wódki,
150 dag cukru.
Owoce derenia myjemy. Następnie każdy owoc przekłuwamy drewnianą wykałaczką (dereń nie lubi kontaktu z metalem). W dużym słoju zasypujemy cukrem i odstawiamy na noc. Następnego dnia zalewamy owoce wódką i odstawiamy na miesiąc czasu. Potem powstały płyn filtrujemy przez gazę i przelewamy do butelek (najlepiej z ciemnego szkła) szczelnie zamykając. Odstawiamy nalewkę, aby dojrzała na  6-9 miesięcy.


Stare okazy dereni można spotkać w parkach, ogrodach przypałacowych czy przyklasztornych. Na Podkarpaciu  ciekawe okazy  rosną m.in. w Arboretum w Bolestraszycach oraz we wsi Pobiedno niedaleko Sanoka.

11 komentarzy:

  1. Te ostatnie informacje najlepsze!!!Tego jeszcze nie piłam,ale może być smaczne!!!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. No, dereniówka jest pyszna!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestes cudowna, skąd wiedziałas ,ze szukam przepisu na dereniówkę :)))
    Na Ukrainie te kwasne owoce sprzedaje sie na targowikach i nazywa sie tu kiził
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Pamiętam z dzieciństwa,że owoce derenia można było kupić na bazarze, a moja babcia smażyła konfiturę. Niewykluczone,że bywała w domu i nalewka z tego owocu.Dawno już nigdzie nie widziałam tych owoców.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubię derenie. Jadalne podziwiam w parkach, kwiecisty mam przed domem - zachwycam się nim każdej wiosny.

    Pozdrawiam,
    Motylek

    OdpowiedzUsuń
  6. Antonino-zaglądam-podziwiam jak zawsze-urzekły mnie kurki-chyba zrobię sobie stadko - myślę o kogucie -ale on musi mieć inny "ogonek" - nie wiem czy mi się uda - serdeczności Anonim

    OdpowiedzUsuń
  7. O tak, dereniówka jest pyszna:)

    OdpowiedzUsuń
  8. dereniówka jest wyjątkowo pysznym trunkiem, a wiesz, że zwana jest również Proboszczówką, jako że dawniej każdy szanujący się proboszcz miał ten trunek dla specjalnych gości??
    a informacyjnie dla mieszkańców Warszawy, ja zbieram dereń w Wilanowie :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajnie,że podałaś przepis na dereniówkę. Nigdy nie robiłam. Potocznie się na to mówi złoty deszcz, przynajmniej u nas

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie nadążam!
    Zaległości w blogowaniu robią się coraz większe. A tu dereniówka!Nie znam derenia , to znaczy nawet jeśli mijam, to nie wiem, że go mijam.Większość nazw roślin znam od taty.Widocznie dereń w moich stronach nie rósł.A o dereniówce słyszałam wiele zacnych rzeczy...

    OdpowiedzUsuń