Obserwatorzy

wtorek, 25 września 2012

Kiri 6 i 7

W ramach "programu utylizacji resztek" rozpoczęłam produkcję chust. Końcowek włóczki ci u mnie sporo, właśnie takich na chusty - dziesięciodekówki. Przydadzą się, kiedy przyjdzie wymyślić jakiś szybki prezent. Taką funkcję pełniły do tej pory naprodukowane przeze mnie kapcie - idealne na prezent, kiedy nie ma się nic innego pod ręką. Czas na kapcie jeszcze przyjdzie, wypadałoby zaprezentować nowe wzory, ale to raczej nastapi podczas długich zimowych wieczorów.

Pisałam już kiedyś, że wzór Kiri jest szybki i łatwy (taki kolejkowy), toteż dłubię  nim chusty właśnie podczas przymusowych przestojów tu i ówdzie.
Dziś dwie chusty Kiri zrobione z włóczek różnej grubości i innym kolorze (chociaż na zdjęciach wyszedł zbliżony).
Kiri 6:


Druty 3,5 mm KP; włóczka 50% wełna, 50% akryl, zużycie 75 g
 
Chusta ma ładniejszy i ciemniejszy kolor; w rzeczywistości określiłabym go jako "laguna". Ma także wrobione koraliki w tym samym odcieniu, których tu na zdjęciu tak wyraźnie nie widać.
 
Kiri 7
Z kolei ta chusta jest w kolorze miętowym:
 
 Druty 4,5 mm Addiki; włóczka 100% akryl; zużycie 100 g
 
 
Jakże inaczej wygląda ten sam wzór na chustach wykonanych inną włóczką i grubością drutów. Pierwsza chusta jest dość zwiewna i delikatna, ta druga grubsza i cieplejsza.

19 komentarzy:

Unknown pisze...

Są świetne!!!! A co do "podręcznych prezentów" mam to samo zdanie -więc dziergam zawsze i wszędzie takie chusty i szale;) Musze spróbować zrobić kapcie;) koniecznie!!!
Pozdrawiam Dominika

tojatenia pisze...

Obie chusty śliczne. Brawo.
Pozdrawiam.

Joanna pisze...

Bardzo udana "utylizacja", obie chusty śliczne :) a na szybki prezent idealne :)
Pozdrawiam

Unknown pisze...

Piękne :-)
Śliczne obydwa kolory.
Pozdrawiam serdecznie.

agadzieje pisze...

Kiri to bardzo fajny wzór:) tą cieplejszą aż chce się okryć ramionka. Obie piekne

Anna pisze...

dawno już nie robiłam chust a tej jeszcze nigdy, a szkoda bo wzór efektowny, może nabiorę ochoty :)))))) no i te kolory

Sztuka rękodzieła pisze...

Z tymi prezentami to jest bardzo fajny pomysł i słuszne podejście! Chętnie wykorzystałabym je i w swojej praktyce, bo nie tylko na pojedynczych motkach mi zbywa, ale też przeróżnych słoiczków, buteleczek, pudełeczek... itp. pod decoupage mam dostatek, tylko że mi akurat nigdy nie wychodzi praca, co do której nie znam ostatecznego przeznaczenia... Nie mam do niej serca i pasji... Dlatego często prezenty robię na ostatnią chwilę i w pośpiechu, ale za to od początku do końca z myślą o konkretnej osobie, i to dopiero sprawia mi ogromną przyjemność:)

ankaskakanka pisze...

Śliczne chusty. Ja też wykonuję prezenty własnoręcznie, chociaż czasami nagłowię się z jakiego budulca mam to coś wykonać. Raczej kupuję wtedy nowe motki a resztki pozostawiam na taki domowe rzeczy. Ale skoro wychodzą Ci wielgachne chusty, to uważam to za przedni pomysł. Pozdrawiam

Violetta pisze...

Obie chusty prezentują się ślicznie:)) pozdrawiam Viola

k studio handmade pisze...

Choć obie są piękne, osobiście wolę tę, grubszą, cieplejszą:)pozdrawiam:)

Antosia pisze...

No właśnie, też lubię miec coś w zanadrzu w prezentowej sekcji. Chusty, jak zwykle, świetnie się prezentują, będą świetne prezenty.

Hanka pisze...

To Ci piękne resztki :)) Tylko podziwiać, jak zwykle u Ciebie. Pozdrawiam

GaMa pisze...

Lubię wzór kiri, wiele chust wykonałam tym wzorem. Jakiś czas temu trochę go zmodyfikowałam wzór wykonuję dwa razy większy. Prezentuje się ciekawie. A dziergane prezenty to naprawdę dobry sposób. Twoje chusty są takie radosne.

Anonimowy pisze...

Witam!
Czy może Pani napisać jak sie robi ten podobno łatwy wzór .Też chciałabym zrobić taką chuste ,sa śliczne w Pani wykonaniu.Pozdrawiam Ulka M

dorkamikrus pisze...

Piękne obie!!!

Antonina pisze...

Dziękuję bardzo- chusty sa naprawdę bardzo zwykłe.
Ulko M - wzor Kiri jest darmowy i dostępny na Ravelry:
http://www.ravelry.com/patterns/library/kiri

tonka pisze...

Obie chusty bardzo ładne,wzór może i prosty ale efektowny.

evejank.blogspot.com pisze...

Śliczne chusty. Taki bank prezentów się bardzo przydaje :) Ja ostatnio broszki i słoiczki ozdobione w decoupage mam przeznaczone na prezenty. Pozdrawiam

anabell pisze...

Obie śliczne i do tego w moich kolorach. Ja jakoś nie mam talentu do robienia chust.Zawsze coś we wzorze pomylę, nie zawsze szybko to dostrzegę, a potem niemal cała chusta do prucia. Zresztą ostatnio koraliki jakoś bardziej mi "leżą" niż robótki na drutach. Zaczęłam wprawdzie coś dłubać szydełkiem, ale idzie b.wolno.
Miłego,;)

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails