i cztery mniejsze:
Pogoda szara, to i serwetki wyszły szaro. W rzeczywistosci są w kolorze delikatnej, jasnej, wiosennej zieleni "wykluwających się" listków. Zrobione z grubszej bawełny - miały właśnie takie rustykalne wyjść. Jutro pojadą do Krakowa. Tak na margiesie - tylko ta duża robiona jest zgodnie ze schematem - pozostałe to inspiracja schematem. Zrezygnowałam z układu "ślimakowego" wzoru i po swojemu dodawałam słupki poszerzające serwetkę.
11 komentarzy:
Śliczne te serwetki. Takie to może bym zrobiła-pozdrawiam
Śliczne są!!! Niby takie proste i zwyczajne, ale jednak...
Świetne serwetki. Proste, a efektowne:)
Ładny komplecik serwetkowy.
Pozdrawiam:)
Fajne, oj jak dawno nie robiłam serwetek na szydełku...
Pozdrawiam cieło:)
Świetne serwetki.
Ja nie szydełkuję. Może kiedyś popróbuję...
Pozdrawiam.
Bardzo fajne serwetki. Niby proste, ale szykowne. Pozdrawiam cieplutko:)
Śliczne:)Cały urok w prostocie:)Pozdrawiam:)
piękne!!!proste i piękne!!!a kolorek cudo i może w tym cała magia tego kompleciku;)))
Piękne, stylowe.
Piękne!!!I tak solidnie wyglądają!!!
Prześlij komentarz