Obserwatorzy

poniedziałek, 15 marca 2010

W opowiedzi na komentarze

No i proszę. Pojawiło się trochę komentarzy pod postem „Tajemnica biscornu”. I o to chodziło… Dziękuję za nie i za dodatkowe wyjaśnienia. Wreszcie dogłębnie dowiedziałam się od Maknety i Anek73 czym jest biscornu. Stwierdzam, iż moja logika w kwestii biscornu zawiodła całkowicie. Chyba nie muszę wstydzić się mej niewiedzy – wszak człowiek uczy się całe życie i chyba liczy się to, że pragnie dowiedzieć się czegoś nowego.
Również oslun wniosła dodatkowe wyjaśnienia dotyczące słówka aran, które jak się okazuje wcale rusycyzmem nie jest, bo chociaż „wzięte” od Rosjanek ma pochodzenie angielskie.
Dziunia – nie mylisz się wcale, magic loop (z angielska) – to dzianie za pomocą tzw. magicznej pętli utworzonej z drutu na żyłce i przeciąganie tej żyłki – i w ostatecznym efekcie otrzymuje się dzianinę robioną na okrągło i bez zszywania. Od zawsze tak właśnie robiłam na drucie z żyłką i nie wiedziałam, że to metoda magic loop. Bo jak inaczej można robić używając jednego druta z żyłką, kiedy żyłka jest znacznie dłuższa, niż szerokość dzianiny? Drut z żyłką przy dzianiu na okrągło zastąpi nam te 3 czy 5 drutów. Może powinnam była uściślić, że chodzi mi robienie na okrągło na drucie z żyłką?
Pragnę też bardzo podziękować Lucynie za niespodziankę wygraną na jej blogu.
Dziękuje też Danulce za wyróżnienie. Jest mi niezwykle miło.

A może Panie podsuną jeszcze jakieś ciekawe słowa, określenia, które funkcjonują w słowniku robótkowym, a pojawia się problem z ich polskimi nazwami?


Brak komentarzy:

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails