Zieleń traw
... i paproci zarastających kiedyś uprawne pola
Pole rzepaku cudownie żółtego - wzdłuż którego
wiodła polna błotnista droga
Okazało się, że docelowo drogą leśną i wzdłuż pól można od naszej chałupy dowędrować do Poraża (ja do Poraża nie doszłam - bo tego nie zakładałam). Ostatecznie wczoraj i dzisiaj zrobiłam po około 7 km (razem 14), oczywiście w towarzystwie obydwu psów.
Trasa zupełnie nieuczęszczana - żywej duszy nie spotkałam, widziałam tylko w błocie odbite spore kopyta i nie były to na pewno krowie, mieszkają więc w tych lasach jelenie (sarnie kopytka są znacznie mniejsze).
W oddali Góry Słonne
6 komentarzy:
Bardzo fajne są takie spacery polnymi i leśnymi drogami,można odpocząć,pomyśleć i nie trzeba się denerwować że ktoś tam się napatoczy a psy biegają bez smyczy.Miłej niedzieli i słoneczka życzę.
Ja również wydłużyłam spacery z Kastą, ale takich widoków na próżno tu szukać.
widoki piękne, podziwiam za chęć takich wędrówek, moje 1,5 km do pracy to razem 3 km tam i z powrotem, jak ładnie to 2,3 razy w tygodniu rowerkiem na działkę po ok.2 km tam i z powrotem, może rowerkiem więcej bym zrobiła ale się jakoś rozleniwiłam,a pieszo? niestety ,siada mi kręgosłup i wychodzą inne dolegliwości,z kijkami też nie bo zakaz mam,co zrobić.
piękne zdjęcia... u mnie też słonecznie od piątku i niech tak zostanie... przynajmniej do listopada :-)
Śliczne zdjęcia ucieszyłam oczy!
Dzieki za piekny spacer:)
Prześlij komentarz