Taka jest mała Tola; pani weterynarz dodała jej szlachectwa określając jako mix z chihauhua
Ifunia - prawie 30 kg "szczęścia"
Doszło też do normalizacji stosunków na tyle, że Tola niekiedy prowokuje zabawę i Ifa podejmuje wezwanie. Ze względu na różnicę w gabarytach, zabawa polega na tym, że Ifa manipuluje tylko pyskiem i o dziwo wie, że ma do czynienia z małym pieskiem - uważa, żeby nie uderzyć Tolki zębiskami i zbyt mocno nie nacisnąć. Mały piesek wykonuje podskoki, biegi i także usiłuje łapać dużą swoim pyszczkiem.
Ma Tolka i pewne sukcesy na swym koncie: ostatnio okazało się, że nauczyła się od Ify tropić bażanty. Taki mały, zwykły, kanapowy kundelek o walecznym serduszku wypłasza bażanty, jak prawdziwy pies myśliwski. Nie zwracałam uwagi na to, że psina z amokiem w ślepiach gnała za Ifą ginącą w krzakach - wydawało mi się, że tylko jej przeszkadza. A teraz proszę, samodzielnie tropi i to z sukcesem. Są to bezkrwawe łowy, psice wytropią, a bażanty po prostu wylatują z krzaków. Jedynie finał łowów w wykonaniu Toli nie przystoi psom myśliwskim - Tola po fakcie niemożliwie ujada.
9 komentarzy:
Śliczne pieski:) my jesteśmy na etapie poszukiwania pieska.
Będzie ciężko, bo zależy nam na piesku łagodnym, takim do dogoterapii dla dziecka niepełnosprawnego.
Pozdrawiam cieplutko:)
Lubię czytać historie o Pani pieskach. Mała Tola przekonała do siebie Ifkę, a sceny przy misce są identyczne jak u nas - Gacek też połknie swoje w sekundę i wyżera Koci, która biedna ucieka czasem z kawałkiem mięska w zębach ;-)
Dużo głasków dla Ifki i Toli :-)
Kiedyś miałam pieska bardzo podobnego do Twojej Toli. Wabił się Szarik i był u nas 16 lat.
Pozdrawiam:)
Antonino!
Na takie zdjecia czekalam ,podpatrujac jak robilas mitenki.
Slodkie sa te Twoje futrzaki.Jest im na pewno lepiej razem niz mojej "jedynaczce".
Pozdrawiam Cie serdecznie
Ewa
Jak to dobrze, że ma Tola znalazła dom, w którym ma swoje miejsce i Ciebie. Różnica między suniami naprawdę wielka, ale Ifa, gdy zrozumiała, że "nowa" nie wygryzie ją z zajmowanej w domu pozycji pierwszej damy, w końcu ją zaakceptowała. Tola wyraznie się poprawiła, wygląda świetnie. Po moim osiedlu spaceruje pani też z dwoma, bardzo różniącymi się psami - jeden to pies pasterski berneński, kudłaty olbrzym a na drugiej smyczy idzie miniaturowy sznaucerek. Oczywiście ten mały cały czas się wydziera- na wszystko i wszystkich.
Miłego, ;)
Bardzo lubie Twoje psiaki, zwlaszcza malenka jest wspaniala, pozdrawiam, ania
Uwielbiam opowieści o małym i dużym piesku, a Tola jest po prostu przesłodka. Mieliśmy bardzo dawno psa - bokserkę, przeżyła tylko 4 lata, zachorowała i nie przeżyła operacji.
W tym roku opiekowaliśmy się kundelkiem przyjaciólki - Misią - i zabralismy ją ze sobą na wakacje. Misia jest gdzieś wielkości foksteriera - najpierw przyjechał mały piesek - szczeniaczek gryfonik - i Misia była taka duża i dorosła.
A potem mój brat z owczarkiem kaukaskim - dla Misi trochę szok - ale moja bratowa podnosiła rangę Misi pozwalając jej wchodzić do ich łóżka (czego normalnie Misi nie wolno) w obecności kaukaza.
HA!HA!Znam podobne psie historie. Pozdrawiam i zapraszam do siebie na candy koralikowe...:)
Uwielbiam takie psie zabawy!!!!W moim domu rodzinnym są cztery!!!! :) Wiem o czym mówisz!!!! :)
Prześlij komentarz