Obserwatorzy

piątek, 28 czerwca 2013

Czerwiec

tegoroczny był dla mnie wyjątkowo ciężki. Czasu nie miałam zupełnie. Praca zawodowa mnie pochłonęła, a zmęczenie był tak wielkie, że już siły na blogowanie brakło. Nieco tylko podczytywałam inne blogi. Tymczasem wielkie deszcze, po upałach, doszły i do nas. Pada często i w dzień, i systematycznie każdej nocy. Rośnie więc trawa i chwasty w ogrodzie. Prawie miesięczna przerwa w pracach ogrodowych okazała się drastycznie niesprzyjająca roślinom. Zarosły grządki,  rabaty kwiatowe - nie wiem w co mam najpierw wkładać ręce.
Już dwa tygodnie temu skończyłam sukienkę szydełkową, czarną w stylu Chanel, jednak okoliczności do sfotografowania nie było - może uda się w niedzielę.
Powoli zaczynam urlop - dziś solidna dawka pracy w ogrodzie zlikwidowała nieco stan zmęczenia umysłowego i pozwoliła na relaks psychiczny. Muszę jeszcze jakoś porządniej posprzątać w domu. W miesiącach letnich planujemy remont kuchni (wymiana mebli, płytek, renowacja ścian). Muszę się zająć  wyborem kolorystyki poszczególnych elementów. Jednocześnie przeraża mnie wizja demolki i wszechobecnego kurzu w całym mieszkaniu. Jednak musimy  stopniowo remontować mieszkanie, w którym nic się nie działo przez ostatnie 25 lat. Jak się okazuje moja mała kuchnia jest fatalna, trudno w niej zaplanować coś sensownego - aby umieścić zmywarkę musimy przerobić instalację hydrauliczną i przesunąć kuchnię gazową. Chciałabym też poprawić instalację elektryczną, bo mam w kuchni niewyjaśnione zjawisko: gniazdko elektryczne na jednaj ścianie, a to raz działa, a to nie. Oczywiście chcę założyć dużo więcej gniazdek elektrycznych  o czym nie pomyśleli kiedyś projektanci. Zresztą nie mogę wyjść ze zdumienia, jak można wymyśleć kuchnię - 3,30 m x 1,70 m, w której na krótszych ścianach są z jednej strony okno, a z drugiej drzwi, i w której nie ma jak postawić wysokiej lodówki, by nie zasłaniała okna, bo ściana z obu stron okna jest zbyt wąska, a w drugim kącie jest zlewozmywak i tam musi iść zmywarka. Właściwie nie zostaje zbyt dużo miejsca  na blat roboczy, a o zabudowie kuchenki mikrofalowej przestałam marzyć, bo nie ma jak tego zmieścić. Stolarz spędził u mnie 2,5  godziny planując ustawienie mebli w kuchni - teraz czekam na wycenę. A potem umawianie terminów wykonawców i zakupy materiałów. No oczywiście mam nadzieję, że przy okazji uda się działać robótkowo.

10 komentarzy:

halszka pisze...

Remontu nie zazdroszczę bo jest to rewolucja w całym domu.Życzę szybkiego i sprawnego skończenia.

ankaskakanka pisze...

Moja kuchnia też nie powala wielkością ( 4 m2 i to podłużna).Planowali, jak planowali. Wtedy lodówki miały wysokość do blatu. Zmywarek nie było, jak i wielu współczesnych sprzętów. Każdy miał sokowirówkę, a maszynka do mięsa była ręczna, i ciasto ucierało się w makutrze. Wiem, co przeżywasz, na początku będzie ciężko z remontem, potem już będziesz zadowolona. Pozdrawiam

Sztuka rękodzieła pisze...

Dla mnie czerwiec również nie był łatwy i na dodatek minął w błyskawicznym tempie, zanim zdążyłam się nim nacieszyć, choć kilka bardzo przyjemnych dni jednak zapamiętam:)
Remonty...z ulgą myślę, że też mam za sobą i życzę powodzenia Tobie. Oby obyło się bez komplikacji i za przyzwoite pieniądze:)
Życzę udanego urlopu!

3nereida pisze...

Jak ja cię dobrze rozumiem . Nie lubię remontów ,wszechobecnego pyłu i rak tak zniszczonych,ze ranią nici przesuwające się po palcach. Nie lubię tez zakupów materiałów budowlanych,bo tego coby się chciało to nie ma a to co jest nie pasuje do koncepcji.Nie lubię niesłownych wykonawców ..... ,za to lubię dom po remoncie ,czyściutki i pachnący . Zmywarka to fajny wynalazek . Duzo czasu zaoszczędza, za to mikrofalówka jest niezdrowa ,nie ma czego żałować.Czekam na sukienkę .

KonKata pisze...

pięknie kwitnie tulpanowiec!
moja kichnia 3,10x4,80 to jak salon ale ma 2 drzwi i 1 okno, gniazdek brakje, za to jedno jest na wysokości 175 cm od podłogi, chyba pod bojlerek na wodę, który nigdy nie był instalowany
remontu nie zazdroszczę ale za to jaki efekt później!!!
u mnie leje, ślimaki i komary
życzę powodzenia

nuta pisze...

No tak kalendarz robót remontowych napięty jak widzę! Ale może znajdzie się troszkę czasu na robótki!:)Pozdrawiam!

Urszula97 pisze...

czuję,że mamy podobny układ,mnie udało się lodówkę wstawić przesuwając zlew i piec gazowy,a jeżeli chodzi o zmywarkę(która mi się marzy ale z tych mniejszych) to musiałabym zrezygnować ze słupka z szufladami i wymienić zlew na jednokomorowy, pozdrawiam i zyczę wytrwałości,

Lusia pisze...

Moja kuchnia jest jeszcze lepsza: 2,1 x 1,9.Oczywiście lodówka przesłania częściowo okno - dobrze choć, że ma on szerokość 1,40, bo inaczej byłoby ciemno.

Unknown pisze...

Zycze Wielkiego Odpoczynku
przed podjeciam remontu,
plynnego jego przebiegu
i szybkiego zakonczenia.
Anielska cierpliwosc moze okazac sie
bardzo pozyteczna.
Pozdrawiam
Krysia B.
PS. Za 4 tygodnie moja przeprowadzka
z solidnej wielkosci domu do bloku
( 2 pokoje ) Moje motto - Bez Paniki !

Demon II pisze...

Ojej mnie tez czeka remont kuchni... Mam 1000 dylematów... Mała kuchnia nieustawna... Zrobiłam wstępny projekt dzisiaj jedziemy do Pana który ma zrobić wizualizacje tych moich mrzonek... Poza tym czek amnie doprowadzenie wody w inne miejsc, przeróbka licznika gazowego i rurek bo planuje piec postawic w innym miejscu. I prąd... odbiorników w kuchni dziesiątki i jak włączy sie dwie rzeczy wybija korki... trzeba by było coś z tym zrobić. Tylko koszty... Pan za remont zażyczył sobie 7000!! dodał, że to tanio... Podziękowaliśmy mu. Bedzie pomgał mi Brat - złota rączka. Jestem przerażona tym remontem, bałaganem i kosztami... Pocieszam się że jak przetwamy bedzie lepiej....

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails