Wełenka jest śliczniusia, rasowa, pachnie wełną, ma ładny skręt, w 100 g mieści się 240 m.
Naturalny kolor jest piękny, ale kusi też farbowanie. Z włóczki tej z powodzeniem można wykonać i chusty, i sweterek. Myślę, że jak już nastaną długie jesienne wieczory (będę mieć więcej czasu - mam nadzieję), to może i ja coś tam pofarbuję. Na razie włóczkę sobie wydotykałam i obwąchałam.
Z przesyłką przyszła też urocza pocztówka:
Przepraszam za kiepską jakość zdjęć, ale dzisiejsze późne popołudnie nie sprzyjało fotogtafowaniu - było już zbyt ciemno i ponuro, a ja mimo tego chciałam się bardzo pochwalić nowym nabytkiem.
* * *
Drugi temat dzisiejszeg wpisu dotyczy akcji sterylizacji zwierząt. YarnAndArt na swym blogu zamieściła poruszajacy plakat; zaproponowała, by go kopiować i umieszczać na innych blogach i w taki sposób propagować akcję sterylizacji zwierzat domowych i tych bezpańskich, co niniejszym czynię:
6 komentarzy:
ja też już dostałąm wczoraj wełenkę i zgadzam się że jest super miła ,piękna i aż prosi się o dzierganie; a co do sterylizacji to oj tak jest potrzebna tylko czy wszyscy to zrozumieją
Fajna wełenka:))Wkleję też ten apel o sterylizację u siebie.
Antonino [piękneimię] chtba dopada cię jesienna chandra.W moim ogrodzie jest jeszcze milusio więc
zapraszam.Za sterylizacją jestem
nasza suka jest po takim zabiegu.
Nadal jest wesołym psem a my nie mamy kłopotu ze szczeniętami.Obiecuję sprawdzić co wyczarujesz z otrzymanej włóczki.
Pozdrawiam Dusia
Moja suczka przeszła zabieg sterylizacji, jednak mam takie poczucie winy, że pobawiłam ją możliwości bycia mamą. Ingerujemy w cykl płodny albo długość życia zwierzęcia. Ale to są moje obawy. Z drugiej strony rozumiem ideę, że schroniska są przepełnione i jakie fatalne są warunki życia tych czworonogów. Natomiast nie cierpię szwędających się bezpańsko psów. I po to są te sterylizacje.
Z włóczki zapewne wyczarujesz coś pięknego. Pozdrawiam
Że też przegapiłam taką okazję....
Prześlij komentarz