Setesdal to nie tylko nazwa miejscowości leżącej około 110 km od Kristiansand w Norwegii, gdzie żyje i pracuje Annemor Sundbø - to obecnie też nazwa tradycyjnego żakardowego swetra norweskiego zwanego także "setesdalgenser" (Setesdal sweater). No cóż trzeba by tu teraz opowiedzieć całą historię przywrócenia tego wzoru współczesności...
Annemor Sundbø (ur. 1949 r.)
jest projektantką, ekspertem, znawcą norweskiej historii dziewiarstwa,
autorką kilku książek na temat tradycji
dziewiarskich i historii dzianiny w
Norwegii, projektantem dzianin opartych
o tradycyjne ludowe wzory. Jest osobą, która połączyła wiadomości z historii dziewiarstwa z historią kultury Norwegii. Obecnie prowadzi wykłady na te tematy oraz
warsztaty, na których uczy przędzenia
wełny, haftu ludowego, projektowania dzianin.
Annemor Sundbø - zdjęcie stąd
Książki Annemor Sundbø:
"Everyday Knitting: Treasures from a Ragpile",
"Strikking I
Billedkunsten - Knitting In Art",
"Invisible Threads in Knitting",
"Setesdal Sweaters the History of the Norwegian Lice Pattern".
"Invisible Threads in Knitting",
"Setesdal Sweaters the History of the Norwegian Lice Pattern".
Zdjęcia stąd
W 1983 r. Annemor kupiła, w pobliżu Kristiansand, fabrykę Torridal Tweed poddającą recyklingowi stare wełniane ubrania. W tym czasie fabryka przerabiała około 16 ton materiału, z którego wyrabiano m.in. wypełnienie materaców. I to miejsce stało się dla Sundbø niezwykłym. Tam właśnie znajdowała często już bardzo zniszczone, ale dawne, tradycyjne dzianiny, które stały się jej źródłem wiedzy na temat dawnego wzornictwa i techniki dziania, a z czasem inspiracją do opracowania własnych wzorów opartych o te tradycyjne.
Te stare wzory pochodzą z początku
XIX w. – dowodem są obrazy malarzy norweskich, na których utrwalili postacie ubrane w takie swetry (obrazy można zobaczyć w artykule Leili Nargi).
Ówcześni
mężczyźni nosili wełniane spodnie o podwyższonej talii, dlatego sweter nie
musiał być długi.
Tradycyjne wzory norweskie - zdjęcia stąd
Tradycyjny tzw. „lusekofte” zrobiony był z wełny owczej w naturalnym kolorze,
z reguły dół swetra był biały, bo
wpuszczano go w spodnie i nie chciano marnować kolorowej przędzy na dzianinę,
która jest schowana. Sweter robiony był najczęściej w kolorze czarnym,
na którego tle wrabiano pojedyncze „dziabki” imitujące płatki śniegu.Translator wyrzucił mi nazwę "wszy". Ponoć wzór "wszy" pojawił się na dzianinach jeszcze w XVIII wieku i stał się tak popularny, że obecnie już nie dojdzie się kto był jego autorem. Na ramionach wrabiano charakterystyczny, geometryczny wzór żakardowy. Swetry dziano na okrągło. Przy
mankietach i koło szyi swetery ozdabiano
haftem, co nadaje im niezwykłego charakteru i oryginalności. Tu - sposób wykonania haftu.
Współczesne swetry inspirowane tradycyjnymi wzorami:
Zdjęcie stąd
6 komentarzy:
Ciekawa lekcja historii. Dziękuję. Pozdrawiam
Hi hi mi też się podobają takie WSZY :) Bardzo ciekawy artykuł !!!!:) Dzięki stokrotne :)
Kupiłam wczoraj w lumpeksie taki sweter. Czerwony z szarym, brak mu jednej zapinki. Robiony bezszwowo.
I chyba go spruję, bo jest na dużego chłopa/babę. Włóczka mięciutka.
Jeszcze na niego popatrzę, obfocę. Chodzi mi po głowie pomysł, żeby wykorzystać tę ozdobną pasmanterię wokół dekoltu i zapięcie.
Pozdrawiam. Ania
Zaciekawiłaś mnie Aniu tym swetrem. Bardzo proszę, abyś zrobiła zdjęcia. Czy masz bloga, żeby go pokazać? Czy ewentualnie mogłabyś udostępnić mi te zdjęcia?
Bloga niestety nie posiadam, ale zdjęciami się podzielę. Chwilę to potrwa, bo aparat pożyczony.
Proszę o namiary. Ania
Aniu -podaję mojego e-maila: mjantonina@gmail.com
z chęcią pooglądam fotki, a jeżeli sweter ciekawy - i jeżeli wyrazisz zgodę pokażę go na blogu.
Prześlij komentarz