Odwiedzający mego bloga zauważyli zapewne (z czym się nie kryję), że lubię robić kapcie na drutach i szydełkowe. Do tej pory wystarczały mi w zupełności balerinki (noszę je latem i zimą – dla moich zbolałych stóp są niezastąpione). Jednak tegoroczny atak zimy spowodował, że jakoś niemożliwie odczuwam ciągłe zimno. Niby mamy ocieplony budynek, wymienione okna, tak samo grzejące kaloryfery, jak w poprzednich latach, a mnie zimno. Ubrana w polar, otulona w koce - marznę w stopy. A więc pojawiła się potrzeba włożenia bamboszy – ciepłych, grzejących stopy i kostki. Skoro tak - musiałam je sobie zrobić i tak powstały bambosze „saszki”:
"Saszki" w towarzystwie walonek
Bambosze – „ ciepłe, miękkie pantofle domowe” (
Słownik języka polskiego), to zwykle bardzo ciepłe filcowe kapcie do kostki , albo powyżej - wykonane z materiałów, które mają duże walory grzewcze: filc, barania skóra, a obecnie często szyte z polaru lub wzbogacone ociepliną, albo gąbką. Są symbolem ciepełka domowego, może nieco gnuśności, niekiedy podporządkowania. Są też jednym z rodzajów kapci. Z kolei, jeżeli zastanowimy się nad rodzajami kapci, to obok omawianych wyżej bamboszy pojawia się cała różnorodność nazewnictwa odnoszącego się do tego w czym chodzimy po mieszkaniu. A więc pantofle – w małopolskim, podkarpackim, łódzkim oznaczają kapcie; z kolei w mazowieckim, warmińsko-mazurskim, lubelskim „pantofel” to męskie, eleganckie buty do garnituru. „Pantofle” to także eleganckie damskie buty poniżej kostki. A samo słowo pochodzi z języka włoskiego (pantofla) i oznacza miękki rodzaj obuwia przeznaczony do użycia w domu. Nosimy po domu jeszcze papucie, ciapy, chapcie, laczki, klapki, japonki, tenisówki, drewniaki… I co jeszcze? Dawniej dzieci w szkole nosiły buty na zmianę tzw. „juniorki”, a osoby pracujące wiele godzin w pozycji stojącej wątpliwej urody szmaciane tzw. obuwie profilaktyczne.
Szydełko 3,5 i 3 mm; włóczka różna z zawartością wełny, wzór muszelki i słupki reliefowe
W celu ocieplenia spodu można do bamboszy włożyć wkładki filcowe
„Kapcia łapiemy”, kiedy przebijemy oponę w kole samochodu. W slangu młodzieżowym „zawijać bambosze” oznacza „spadać”. Powiedzenie: „kapeć się z niego/niej zrobił” (zapewne od skapcanieć) oznacza niedołęgę, osobę stetryczałą, taką która utraciła energię życiową. Pantofelek stał się najważniejszym atrybutem znanej powszechnie baśni o Kopciuszku, a studenci Wyższej Szkoły Biznesu w Dąbrowie Górniczej urządzili sobie 4 marca br. „Dzień Kapcia” . W życiu znanych osób kapcie pełnią także niebagatelną rolę np. Lech Wałęsa (…) domu i w gabinecie zazwyczaj urzęduje właśnie w kapciach. Butów nie wkładał nawet na przyjęcie gości, których uważał za mniej istotnych, czym zdumiewał na przykład dziennikarzy, którzy zwykle nie dostępowali zaszczytu oglądania go w butach. Niepotwierdzone wiadomości mówią, że kapcie Wałęsy to nie takie znowu zwykłe kapcie. Wałęsa, o czym również mało kto wie, długie lata był zwolennikiem niekonwencjonalnych metod dbania o zdrowie. O jego kapciach mówi się, że mają specjalne magnetyczne wkładki...
Różnorodność wzorów i fasonów kapci jest niewyobrażalna, od tych imitujących zwierzątka: pieski, kotki myszki, krokodylki itp., poprzez atrybuty sportowe (samochody, piłki i rękawice) do tych z akcentami seksualnymi. Wystarczy wpisać w Google słówko „kapcie” i wyświetlić sobie grafikę.
A dla zainteresowanych przygotuję niedługo instrukcje wykonania bamboszy „saszek”.
17 komentarzy:
ale super! i pomysłowo:)
Ale super, nie pogniewałabym sie na Mikołaja gdzyby mi takie przyniósł
Bardzo ładne te "saszki"świetnie,że dasz rozpiskę na wykonanie.
Miłego,:)
U mnie w domu (i okolicy) obowiązuje praktycznie tylko słowo "ciapy" :D Kapcie można usłyszeć od święta, a o bamboszach rozmawiają już chyba tylko babcie na ryneczku :D :D Zadziwiające jak na niewielkim obszarze Polski można różnie nazywać tą część garderoby ;) I czekam na opis, chętnie zrobie sobie podobne :)
Też ostatnio mi stopy marzną. Ja ubieram grube skarpetki.
Twoje kapcie są rewelacyjne.
Pozdrawiam.
Dawno, dawno temu, kiedym dziecięciem była, moja mama czasami robiła kapciorki z włóczki a na spody naszywała "podeszwy" wycięte ze starych plastikowych okłdek na zeszyty :D
Śmigam poczytać instrukcję balerinek bo ja od iluś lat smigam tylko w skarpetach bo mi wszystko drażni nogi ;)
super bambosze...pozdrawiam
ponieważ takie kapcie noszę /lub podobne/więc wiem jak w nich ciepło i wygodnie- zastanawia mnie tylko nazwa "saszki" ale myślę, że przy opisie i nazwę wyjaśnisz - życzę ciepłoty w nóżki - Wanda
super bambosze:))
z chęcią odgapię:))
pozdrawiam
Saszki super!
O tej porze roku trzeba dbać o ciepłe stopy :-)
...pozdrawiam...
Saszki są rewelacyjne!
W Poznaniu najczęściej używamy słowa "laczki" lub "kapcie" na domowe obuwie ;)
Świetne kapucie! I z przyjemnością przeczytałam informacje o kapciuszkasz, bamboszkach itp. :)
Pozdrawiam
Saszki super!!!
Ja też marznę w nogi - muszę pomyśleć o czymś podobnym :)
Pozdrawiam ciepło.
Twoje kapcie zawsze były świetne!
A jeszcze te informacje!
Pozdrawiam cieplutko:)
Witam Cie cieplutko.Zycze bardzo duzo zdrowka,wiem jak to jest bo sama jestem nienajzdrowsza.Przecytalam ze ciagle Ci zimno,czy badalas hormony tarczyczne? Na pocztek TSH,mie tez tak bylo zimno,kaszlalam jak nie powiem kto i ciagle bylam przeziebiona,okazalo sie ze mam bardzo duze guzki na obu platach tarczycy i juz jestem po operacji.I jest duzo lepiej.Pozdrawiam Cie serdecznie i zycze duzo pieknych wyrobow drucianych.Elzbieta
Moje pierwsze kapcie , bambosze ... jak zwał tak zwał , zrobiłam po dogłębnym przestudiowaniu Twoich wpisów ! W każdym razie ciepłe stopy moja Rodzinka zawdzięcza w pewnym sensie Tobie ;)
Pozdrawiam
Sliczne bambosze! Z pewnoscia sa super cieplutkie.
Prześlij komentarz