bo po części zeszłyśmy żółtym szlakiem, by dojść do Bramy Krakowskiej w Ojcowie i wrócić tą samą trasą do samochodu. Wycieczka miała na celu dotlenienie się oraz spacer z psami.
Pogoda jak to w jesieni, raczej szaro, buro i ponuro. Wynagradzały ją widoki na wapienne skały:
W szybkim tempie dotarłyśmy do Bramy Krakowskiej w Ojcowie:
Krótki odpoczynek:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz